Na razie nie wiadomo, jakich marek autobusy wyjadą na ulice miasta jeszcze w tym roku. Wiadomo, że będzie to osiem pojazdów: dwa duże i sześć mniejszych. Koszt zakupu jednego to około 300 tysięcy złotych, ale i cena jeszcze nie jest pewna. Pieniądze na zakup zarezerwowano w tegorocznym budżecie miasta.
Ostatnio zakład zakupił nowe autobusy w 2002 roku. Przez cztery lata już się nieco zużyły i wymagają napraw. W nieciekawym stanie technicznym jest także pozostała część taboru.
– Ale jego całkowita wymiana nie jest możliwa – podkreśla Marek Woźniak, dyrektor miejskiego przewoźnika.
Jak mówi dyrektor Woźniak, aby wszystkie autobusy były w pełni sprawne, trzeba je systematycznie wymieniać na nowe. Idealnym rozwiązaniem byłby zakup 10 takich pojazdów rocznie. Wtedy, po czterech latach, pasażerowie poczuliby wzrost komfortu podróżowania miejską komunikacją.
A jaka jest rzeczywistość? Większość autobusów MZK jest bardzo wyeksploatowana, ale dzięki wysiłkom mechaników w zajezdni pojazdy jakoś jeżdżą. Ostatnio zakład chciał sprzedać jeden z najstarszych wozów, wyprodukowany w 1988 roku autosan. Jeszcze do niedawna ten niemal osiemnastolatek obsługiwał niektóre linie.