W sklepach i w aptekach generalnie brakuje środków dezynfekcyjnych, a te które są mają astronomiczną cenę. Na przykład 27 zł za pojemnik 0,30 ml. Rękawiczki gumowe jeszcze w lutym br można było dostać w cenie od 7 do 20 zł za 100 sztuk, w zależności od jakości i sklepu. Dzisiaj rękawiczek generalnie nie ma, a jak ktoś ma szczęście to kupi je w aptece po 1 zł za sztukę, a w sklepie „N…” za 1 zł za parę, co oznacza, że za 100 sztuk trzeba zapłacić od 50 do 100 zł! Maseczek jednorazowych nadal na rynku brak. Są natomiast do nabycia w aptekach w cenie 36 lub 49 zł!. Z tych chyba też powodów w autobusach MZK nikt nie zachowuje środków ostrożności. Powszechnie nie używa się rękawiczek, a maseczki noszą osoby głównie w średnim wieku i to bardzo rzadki widok.
W sklepach zasady obsługi są mocno przestrzegane. Przed wejściem ustawiają się długie kolejki od kliku do kilkudziesięciu osób. W sklepach nie brakuje rękawiczek dla klientów i środków dezynfekcyjnych, a kasjerki i obsługa pracują w maskach i rękawiczkach za osłonami. Obrót kasowy odbywa się w większości przy użyciu kart płatniczych. Zaopatrzenie w sklepach nie budzi zastrzeżeń gdy idzie o artykuły spożywcze. Największy ruch w sklepach wielkopowierzchniowych obserwuje się w poniedziałek i wtorek, kiedy to sklepowe parkingi są zajęte samochodami. Widać większość ludzi robi zapasy na cały tydzień. Banki i bankomaty funkcjonują sprawnie. Chociaż rzadko który z klientów stosuje rękawiczki przy korzystaniu z bankomatu.
Obserwowaliśmy również obsługę klientów w Castoramie w godzinach przeznaczonych dla seniorów (65+). Stwierdzić trzeba, że pracownicy sklepu przestrzegali zasady obsługi wpuszczając seniorów lub seniorów z osobą towarzyszącą bez względu na wiek. Przed Castoramą spotkaliśmy pana Jerzego 35-letniego mieszkańca Jeżowa Sudeckiego poruszającego się o kulach. Niestety - mówi pan Jerzy - mimo że okazałem dokument niepełnosprawności, do sklepu wejść nie mogłem. Pracownik Castoramy bardzo grzecznie lecz stanowczo stwierdził, że wszyscy muszą się stosować do obowiązujących przepisów. Sytuacja jest szczególna i ustawodawca nie może przewidzieć każdej sytuacji. Dla tego - jak się wydaje - na dzisiejszy czas trzeba nam i dyscypliny i … zdrowego rozsądku.
Odbieramy też wiele sygnałów na temat dezynfekcji klatek schodowych i wind.
Rozwiązaliśmy to w ten sposób – mówi Mirosław Garbowski, prezes JSM – że klatki schodowe i windy są 2 razy w tygodniu sprzątane przy użyciu środków dezynfekcyjnych, a niezależnie od tego 2 razy dziennie kabiny wind są poddawane dezynfekcji. Informacje o tym znajdują się na tablicy ogłoszeń. Wiele wspólnot podjęło też decyzję o dodatkowej codziennej dezynfekcji klatek schodowych, poręczy, kontaktów i klamek zewnętrznych mieszkań przy partycypacji finansowej lokatorów. Są też jednak sygnały, o lekceważeniu takich działań przez niektórych zarządców wspólnot. W takiej sytuacji radzimy kontakt z bardzo życzliwymi pracownikami jeleniogórskiej stacji SANEPID-u lub strażą miejską. Duży wysiłek miasta, a zatem i koszty związane z dezynfekcją parków, ławek, ulic, chodników i innych miejsc użyteczności publicznej wpisują się w system zadań zmierzających do ograniczenia i przerwania łańcucha zarażeń. Wszyscy w tej materii musza być zdyscyplinowani.
Nie mamy jeszcze sygnałów o braku podstawowych leków i leków specjalistycznych w aptekach. Tutaj jak w innych placówkach handlowych obowiązują ograniczenia w obsłudze, skutkiem czego są kolejki przed apteką. Dobrze zafunkcjonował system e-recept, likwidując konieczność bezpośredniego kontaktu z przychodnią i wypisywaniem recept papierowych.
Jeszcze do niedawna w parkach i na skwerach widziało się grupy młodzieży. Dzisiaj już obowiązujące przepisy są respektowane bo ulice, skwery i parki są puste.
Cieszy budowana jedność jeleniogórzan wobec obecnej sytuacji. Wiele zakładów i grup mieszkańców spontanicznie szyje maseczki przekazując je m.in. szpitalowi. Zarówno w JSM jak i w mieście przy współpracy z harcerstwem i wolontariatem organizacji pozarządowych powstały pogotowia zakupowe. Najważniejsza jest jednak codzienna sąsiedzka życzliwość polegająca na przykład na wyprowadzeniu psa lub wyrzuceniu śmieci. Tym wszystkim, którzy są w tę pomoc zaangażowani serdecznie dziękujemy.
Wszelkie informacje o działaniach i potrzebach pomocowych można zamieszczać w RadioKSON – www.radiokson.pl mail: radiokson@kson.pl, oraz biuro@kson.pl, tel. 690 680 050.