
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
- Moim zdaniem rzeź, którą zastałem w zatoce po prawej stronie przy cyplu jest dziełem kłusowników, którzy zapewne spłoszeni porzucili swój łup – pisze w mailu do naszej redakcji Czytelnik. - Zgłaszałem sprawę do Polskiego Związku Wędkarskiego i Straży Rybackiej, lecz odnoszę wrażenie, że oni nic z tym nie robią, a kłusownicy szaleją na zbiorniku.
- Według mnie, sytuacja przedstawiona na zdjęciach nie dotyczy osób, które zajmują się kłusownictwem za pomocą sieci – mówi M. Jasiński. - Wykonując swój proceder nie mają one czasu na czyszczenie ryb na miejscu. Z reguły, obawiając się, że ktoś postronny mógłby zauważyć ich działalność, szybko wyciągają swoje nielegalne narzędzia połowu i dopiero po dotarciu do domu lub innych zabudowań patroszą złowione sztuki. Moim zdaniem, w tym przypadku mamy raczej do czynienia z roztargnionymi wędkarzami, którzy przez pomyłkę zamiast wyrzucić do zbiornika pozostałości po czyszczeniu, usunęli też wypatroszone ryby. |