- Zawsze było tak, że dotychczas miały one słomę. Ostatnio podczas silnych mrozów bałem się, że zamarzną w tym stawie – zadzwonił do nas Czytelnik. – Telefonowałem w sobotę (7.01) do dyspozytora MPGK z pytaniem, kiedy przywiozą słomę dla tych ptaków, bo co roku tak robili. W odpowiedzi usłyszałem, że postarają się to zrobić, ale dopiero w poniedziałek.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem MPGK w Jeleniej Górze Zbigniewem Rzońcą, który poinformował nas, że pracownicy MPGK zajmują się czasami łabędziami, ale wynika to tylko z empatii do tych ptaków.
- MPGK nie ma podpisanej umowy z Miastem nakazującej dbanie o łabędzie. Karmę dla nich i ewentualnie słomę przywozimy w zwykłym ludzkim odruchu, chcąc im pomóc przetrwać zimę. Z naszego doświadczenia wiemy też, że rzadko ta słoma przydaje się im, bardziej należy zadbać o stworzenie przerębla, w którym będą mogły pływać. Gdy woda w zbiorniku zamarza i życie tych ptaków jest zagrożone, to jedyną służbą, która może pomóc, jest straż pożarna, a wynika to z tego, że posiada ona odpowiedni sprzęt, który pozwoli dotrzeć do nich - powiedział Zbigniew Rzońca.
Potwierdza to rzecznik Komendy Miejskiej państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze Andrzej Ciosk.
- Kiedy kto zauważy zwierzę luba ptaki uwięzione w lodzie, powinien zadzwonić do nas pod numer 998 i powiadomić nas o tym, a my podejmiemy odpowiednie działania – powiedział Andrzej Ciosk.
Natomiast rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze Artur Wilimek informuje, że straż miejska podjęła próbę rozwiązania opieki nad tymi ptakami w silne mrozy. Póki co, apeluje do mieszkańców, żeby nie dokarmiali łabędzi i kaczek podczas bardzo silnych mrozów, bo wychodząc z wody na lód i czekając na pokarm mogą do lodu przymarznąć.