Czy Miasto będzie musiało dopłacić do fuszerki firmy malującej miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych? – pyta pan Piotr w mailu przysłanym do naszej redakcji.
Według przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2018 roku wymiary miejsca postojowego dla pojazdów użytkowanych przez osoby niepełnosprawne, w przypadku jego usytuowania wzdłuż jezdni, powinny wynosić co najmniej: przy szerokość 3,6 m i długość 6 m. Tymczasem jak zauważył nasz Czytelnik - w wielu miejscach, na przykład przy ul. Teatralnej są one krótsze. Czy w tej sytuacji Miasto będzie musiało pokryć koszty ich przemalowania?
Ten temat jest nam znany i wysłaliśmy już w tej sprawie pismo do firmy wykonującej oznakowania w strefie płatnego parkowania - mówi Maciej Kaczor z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. - Teraz czekamy na jego ustosunkowanie się do problemu. Ewentualne poprawki wykonawca będzie zobowiązany wykonać na własny koszt.
W tym przypadku z pewnością nie dojdzie do marnowania środków publicznych, nawet jeśli okaże się - czego nie chcę przesądzać - że faktycznie jest to niezgodne z przepisami - potwierdza Cezary Wiklik, rzecznik Urzędu Miasta. - Prawidłowość działań firmy, która przyjęła zlecenie na malowanie oznaczenia poziomego parkingów będzie sprawdzana. Jednak jeśli został popełniony błąd, to zleceniobiorca musi usuwać jego skutki na własny rachunek, a w skrajnym przypadku może być dodatkowo obciążony karą. Póki praca nie została odebrana, ta dyskusja jest przedwczesna, z całą pewnością jednak środki publiczne nie są zagrożone.