Właśnie 23 lata temu zrobiono w tym obiekcie powierzchowną renowację, w ramach której odmalowano wnętrza, odremontowano toalety i położono nową elewację w kolorze zielonym, czyli nadziei, ale do tej pory ściany mocno zszarzały i straszą swoim zapyziałym wyglądem.
To nieprzyjemne wrażenie potęguje wygląd markiz, również kiedyś w zielonym kolorze, które dodatkowo uświetniły kolorystycznie gołębie, wiadomo czym. Jedną z markiz skradli niedawno złodzieje złomu i nieźle się obłowili, bo to było kilkadziesiąt kg cennego złomu.
Pozostałe markizy zostaną zdjęte i wyczyszczone. Kiedy się pojawią na froncie tego obiektu, dopiero będą razić świeżością w kontraście ze starą elewacją. Jednak jest szansa na to, że cały obiekt będzie odnowiony kosztem 10 mln zł. Stanie się tak, bo JCK opracowuje projekt remontu, w ramach którego powstanie supernowoczesny budynek przystający do obecnych i przyszłych potrzeb nowoczesnego domu kultury.
Przebudowane będzie wejście główne, parterowy hall oraz dawna kawiarnia (właśnie „Kwadrat”) na parterze. Wyremontowane zostaną pokoje na pierwszym piętrze oraz sala widowiskowa, gdzie starszą duchy z PRL, a szczególnie nieprzyjemny zapach z zakurzonych foteli z ubiegłego wieku.
Cały budynek będzie klimatyzowany. I choć brzmi to zbyt optymistycznie, to można wierzyć, że złożony przez JCK w styczniu przyszłego roku projekt remontu będzie zrealizowany, bo zyskał wsparcie władz miasta, które o odpowiednie fundusze wystarają się w Unii Europejskiej. Obecny JCK będzie się nazywał Euroregionalne Centrum Kultury.