Potężny kasztanowiec stojący przy wejściu na teren przyległy do kościoła garnizonowego runął przełamany na pół pod naporem silnie wiejącego wiatru. Połamane konary drzewa na szczęście nikomu nie zrobiły krzywdy. Wichura łamała też gałęzie innych, najczęściej spróchniałych, buków, dębów lub lip.
To kolejne straty w miejskim drzewostanie. Ten rok wyjątkowo pechowy jest pod tym względem dla gospodarzy terenów, Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Najpierw styczniowe huragany, później wiosenne wichry w kwietniu. W końcu – letnie, czerwcowe porywy bardzo silnego wiatru, który od dwóch dni szaleje nad Kotliną Jeleniogórską.
Szkody spowodowane przez naturę wyliczono na 100 tysięcy złotych. Nie wszędzie wiatrołomy zostały usunięte.
– Dokonano już jednak nasadzeń nowych drzew, aby uzupełnić luki w drzewostanie – poinformował Michał Kasztelan, prezes MPGK.