W czwartym dniu warsztatów „Indiańskie Lato” prowadzonych przez Joannę Kowalczyk poruszono temat snów i pajęczyn. Pytanie – Jaki to ma związek z zagadnieniem zajęć ?
Otóż Indiańskim zwyczajem było i jest używanie łapaczy snów jako amulety powieszone nad miejscem noclegu, które w trakcie spania wyławiały te dobre sny i sprawiały, że w przyszłości podlegały spełnieniu. Natomiast sny złe zostały przepuszczane przez splecione nici znajdujące się wewnątrz pręta, aby więcej nie powracały.
Wstępem do przedstawienia łapaczy snów przez panią Joannę, była rozmowa o snach z uczestnikami zajęć. Chłopcy chwalili się pięknymi i drogimi autami ukazanymi właśnie podczas snu, a dziewczynkom niestety nie starczyło odwagi na przedstawienie swoich nocnych obrazów.
Po krótkiej dyskusji pan Grzegorz Jędrasiewicz jak co dzień odczytał indiańską legendę, tym razem jak na temat przystało, była to opowieść o łapaczach snów. Kiedy dzieci już wiedziały z czym będą się mierzyć przez następne 1,5 godziny, przystąpiono do zabawy w pajęczynę. Wszyscy usiedli w kole i rzucali do siebie kłąb wełny chwytając za każdym razem kawałek sznurka. Gdy powstała już prawdziwa wielka sieć, niczym egzotyczny pająk, wykonano ćwiczenie na koordynację, odplątując ją.
Puentą dzisiejszych warsztatów było wykonywanie własnych łapaczy snów. Dzieci wraz z pomocą Joanny i Grzegorza starannie i dokładnie wykonali własne indiańskie almulety. To już kolejny rekwizyt używany przez Indian, który zostanie w domach młodych adeptów sztuki.
Na zajęciach widać coraz większą integrację wśród warsztatowiczów. Dzieci śmiało współpracują, bawią się i rozmawiają z sobą. Zajęcia plastyczno-rekreacyjne będą trwać do soboty w Biurze Wystaw Artystycznych przy ulicy Długiej 1. Wstęp wolny.
