Jeleniogórzanie już w pierwszej połowie ułatwili sobie zadanie na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Hetmańskiej w Legnicy. W 12. minucie wynik otworzył Robert Wiejak i w kolejnych minutach to legniczanie spędzali więcej czasu na połowie rywali. Gdy wydawało się, że na przerwę biało-niebiescy zejdą z jednobramkową zaliczką, końcówka pierwszej połowy była piorunująca w ich wykonaniu. W 44. minucie niepewne wyjście Biernata do dośrodkowania wykorzystał Kułakowski, który głową trafił na 0:2. W doliczonym czasie Karkonosze cieszyły się ponownie - w spornej sytuacji bramkarz gospodarzy nieczysto wybił piłkę, która trafiła pod nogi Wiejaka, a ten na pustą bramkę strzelił na 0:3. Chwilę później sędzia oznajmił przerwę, a sztab szkoleniowy Miedzi miał ogromne pretensje do arbitra, że nie odgwizdał faulu na bramkarzu.
Po zmianie stron miejscowi szybko mogli zdobyć pierwszą bramkę, ale doskonale interweniował Niżnik. Chwilę później w sytuacji sam na sam był Ranecki, ale jego strzał świetnie nogami obronił bramkarz z Legnicy. W 51. minucie kolejna okazja gości - tym razem Engler trafił w poprzeczkę. W 54. minucie odżyła nadzieja wśród miejscowych, bowiem po rzucie wolnym z okolic środka boiska, Marcinkiewicz sprytnie głową przedłużył lot piłki i było 1:3. W 79. minucie swoją okazje miał Galos, jednak jego strzał pod poprzeczkę doskonałą poradą obronił Biernat. W 83. minucie Miedź mogła zdobyć bramkę kontaktową, ale główkę Marcina Urbańskiego świetnie obronił golkiper Karkonoszy. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:3 i biało-niebiescy mają 9 punktów w 4 meczach.
Miedź II Legnica - Karkonosze Jelenia Góra 1:3 (0:3)
Miedź: Biernat - Dul, Bury, Galik, Siedlecki, Marcinkiewicz, Bieniusiewicz, Klaska, P. Urbański, Krupa, Ropuszyński. Rezerwowi: Rus, Wojciech, Górski, Urynek, M. Urbański, Szulczewski.
Karkonosze: Niżnik - Firmanty, jurecki, Wiejak, Tokarz, Ranecki, Tomaszewski, Engler, Michalik, Kułakowski, Galos. Rezerwowi: Mieszała, Romanowski, Kubicki, Pietroński.
Widzów: 20.