Politycy Nowej Lewicy poinformowali o złożeniu projektu uchwały w sprawie dofinansowania przez samorząd leczenia niepłodności metoda in vitro. Już wcześniej działacze zainicjowali akcję, a wczoraj (21.03) dołączyli do projektu 351 podpisów mieszkańców Jeleniej Góry.
Pracujemy nad tym projektem od czerwca 2021 roku. Głęboko wierzymy w to, że prawo do posiadania dziecka nie powinno być uwarunkowane możliwościami finansowymi poszczególnych rodzin - powiedziała Karolina Popera, inicjatorka akcji.
Posłanka lewicy z Warszawy mówiła o demografii w naszym mieście.
Na koniec 2020 roku w Jeleniej Górze było zameldowanych o 5680 osób mniej, niż w roku 2010. Społeczeństwo starzeje się - w Jeleniej Górze należy do najstarszych w kraju - podkreśliła Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, która przekonuje, że trzeba zrobić wszystko, aby rodziło się więcej dzieci.
To duży sukces - program został wypracowany przez młodych jeleniogórzan, którym na sercu jest to, aby polityka demograficzna poszła w Jeleniej Górze do przodu - podkreślił Marcin Soboń zaznaczając, że bezpłodność nie ma barw politycznych i liczy na współpracę z władzami miasta. - W ciągu najbliższych 3 lat dla budżetu miasta byłby to koszt 300 tys. zł - wylicza M. Soboń.
Jestem przekonany, że najpóźniej 21 czerwca radni Jeleniej Góry dadzą zielone światło i pary będą mogły skorzystać z programu - powiedział poseł Robert Obaz, który dodał, że podobny program funkcjonuje m.in. w Tarnowie, Dąbrowie Górniczej czy Częstochowie.
Bycie rodzicem to wielki zaszczyt i potrzeba. Dzieci nie mają barw politycznych i światopoglądu. Dojrzali rodzice wiedzą jak wiele wysiłku trzeba włożyć, żeby stać się rodzicem, a natura nie wszystkich sprawiedliwie traktuje - dodał Piotr Paczóski, przewodniczący Nowej Lewicy w Jeleniej Górze.
Jak zapewniają inicjatorzy, problem bezpłodności może dotyczyć 15 proc. par. Dla Jeleniej Góry wyliczyli, że może obejmować 61 par. Niedawno, na konferencji prasowej w Ratuszu prezydent Jerzy Łużniak poinformował, że popiera inicjatywę, a w tym roku pomoc ma objąć 6 par z Jeleniej Góry. Na pytanie czy to dobry początek, czy powinno być większe wsparcie, szef jeleniogórskiej lewicy nie odpowiedział.