Dziewczyny mają 15 i 17 lat. Mężczyźni skończyli 20. Ale wszyscy okazali się jednakowo bezmyślni. Upili się niemal do nieprzytomności na tarasie widokowym popularnego grzybka na Wzgórzu Krzywoustego.
- Wszyscy byli tak pijani, że nie byli w stanie samodzielnie iść – mówią strażnicy miejscy. Trzeba było ich znosić na ziemie. Jeden z nich nie zważając na naszą obecność w dalszym ciągu spokojnie popijał piwo. Poza tym zachowywał się agresywnie i opryskliwie. Za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym został ukarany mandatem – dodają.
Strach pomyśleć co mogłoby się stać, gdyby któryś z uczestników libacji zaczął oglądać z góry widoki i wychylił się z wieży. Tragedii na szczęście zapobiegli przechodnie, którzy zawiadomili odpowiednie służby.
Cała czwórka trafiła najpierw w ręce straży miejskiej, a następnie policji, skąd nieletnie zostały zabrane przez rodziców. Jeden mężczyzna zygzakiem poszedł do domu sam, a drugi został w policyjnym pomieszczeniu zatrzymań do wytrzeźwienia.
A sam grzybek, zamiast być miejscem przyjaznym dla turystów, bywa mekką okolicznych pijaków i narkomanów, którzy odstraszają spacerowiczów i niszczą, co się da.