Rajd bazujący w Druskienikach, uzdrowisku nad brzegiem Niemna, zostanie rozegrany w piątek i sobotę na 10 oesach o łącznej długości 149 km. Rally Classic stanowi również czwartą rundę mistrzostw Bałtyku. Przyjęto 50 zgłoszeń - z Litwy, Polski, Łotwy, Białorusi i Rosji. Przed Żarną widnieją na liście Capkauskas, Lvedas i Notkus w Lancerach oraz Benediktas Vanagas w Imprezie S7 WRC.
- Niestety na rajdzie Kowieńskiej Jesieni mieliśmy awarię silnika. Podobnie jak zajmujący 3. miejsce w generalce Noktus. Niestety nie zbliżyliśmy się do niego punktami więc tu mamy czysto teoretyczne szanse na podium. Skupimy się na utrzymaniu pierwszego miejsca w grupie N na koniec sezonu w mistrzostwach Litwy. To jest nasz cel, jedziemy z lekką presją ponieważ tydzień później mamy zamiar wystartować w niemieckim rajdzie Lausitz, który rozgrywany jest 100km od Jeleniej Góry i zawsze przyjeżdża tam mnóstwo kibiców z mojego miasta. Przed rajdem w Druskiennikach nie będziemy mieć testów ponieważ dopiero dziś mechanicy stroją elektronikę w Poznaniu. 2 tygodnie to bardzo mało czasu na zbudowanie porządnego silnika do sportu. Oni tak samo walczą jak my, poświęcają wiele energii i zarywają noce, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik - mówi Łukasz Włoch.
Jelonka.com: Łukasz w poprzedni weekend startowałeś w Rajdzie Nadwiślańskim, który był rundą Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. Był to rajd asfaltowy teraz szuter. Czy dla Ciebie jako pilota jest jakaś różnica w dyktowaniu?
- Tak, jechałem tam z Mariuszem Zapałą. W subaru zajęliśmy 7. miejsce. Miło wspominam te zawody, startowało tam jeszcze dwóch bardzo dobrych jeleniogórskich pilotów. Po latach wrócił Maciej Maciejewski, pilotował Wiesława Steca i Adam Jaros, który prowadził Oskara Lubieńskiego. Jeżeli chodzi o przygotowania to dla mnie jest to bez znaczenia. Inna jest technika jazdy i na inne elementy trasy trzeba zwrócić większą uwagę. Jeżeli chodzi o samo dyktowanie to nie ma specjalnych różnic. Trzeba tak samo zachować koncentracje, aby podawać kierowcy informacje w odpowiednim momencie i z odpowiednią intonacją. Każde zawahanie w głosie lub spóźnienie informacji może skończyć się poza drogą lub sporą stratą czasową.