Komputery, kino i telewizja oraz inne gadżety współczesności nie wyparły z dziecięcej psychiki zainteresowania bajką opowiedzianą językiem teatru marionetkowego. Loutkove divadlo „Ahoj” (teatr lalkowy) z Chrudima pokazał w Jeleniej Górze kilkanaście takich bajkowych spektakli. Naszego południowego sąsiada wspierał Łukasz Duda, założyciel „Teatru odnalezionego” i instruktor teatralny z Jeleniogórskiego Centrum Kultury.
Sztuka, w której występują standardowe postaci bajek (Diabeł, Wiedźma, Smok i bohater pozytywny: chłopiec o imieniu Kacperek), bardzo podoba się najmłodszym widzom. A organizatorzy akcji wprowadzili wszystkich w świat początku XX wieku (a może i wcześniejszy), kiedy objazdowe teatry kukiełkowe były często jedyną rozrywką dla dziewcząt i chłopców. Uroku i dodaje fakt, że "loutkove divadlo" to zabytek: rekwizyty oraz cały teatrzyk mają ponad 80 lat.
W piątkowy wieczór „Ahoj” dał przedsmak weekendowych rozrywek podwórkowych na placu Ratuszowym. Spora grupa dzieci i dorosłych śledziła bajkę pokazaną w drewnianym pudełku, które zamieniono na scenę w miniaturze. – Jesteśmy nieco zmęczeni, bo intensywnie pracujemy od 11 lipca, ale akcja „Skok w blok” jest bardzo pozytywnie odbierana – usłyszeliśmy.
Kto tego jeszcze nie widział, zobaczyć powinien. A okazja będzie w weekend. Dziś (sobota) „Skok w blok” trafi na ulicę Morcinka (w godz. 10 – 16), a jutro (niedziela) ponownie na plac Ratuszowy (w godz. 10 – 14 i 17 – 19). Później powie „na shledanou” (do widzenia) i działania przejdą do historii. A najmłodsi widzowie mają nadzieję, że za rok zabytkowy teatrzyk trafi na te podwórka Jeleniej Góry, na których w minionych dniach nie był.