Niedzielne popołudnie (02.06) należało do rodzin z dziećmi. Ulicami Jeleniej Góry przeszedł kolorowy, ponad 300–osobowy marsz, którego uczestnicy nie wystraszyli się deszczowej pogody. Starsi i młodsi, zaopatrzeni w parasole, peleryny i dobre nastroje, maszerowali, aby dać wyraz swoim poglądom, wśród których na pierwszym miejscu jest właśnie rodzina.
„Wybieram rodzinę, a nie nadgodziny”, „Niskie podatki dla ojca i matki”, „Chcemy rodzin z matek ojców, chcemy więcej małych brzdąców” – skandując hasła, wsłuchując się w słowa papieża Jana Pawła II i radosne piosenki, uczestnicy marszu przeszli spod jeleniogórskiej bazyliki do ZOL Caritas przy ul. Żeromskiego, gdzie przygotowany był festyn z okazji dnia dziecka.
W tym roku w organizację marszów dla życia i rodziny zaangażowało się 107 miast w całej Polsce. Jeszcze dwa lata temu było ich zaledwie 16. W tym roku uczestnicy wydarzenia maszerowali pod hasłem „Kierunek: rodzina”.
– Chcemy aby ludzie zobaczyli, że warto wyjść z domu i pokazać innym – i sobie samemu przy okazji też – to wszystko co jest i powinno być naszym szczęściem, tj. życie i rodzina – mówi Mariusz Gierus, prezes Stowarzyszenia u Erazma i Pankracego, organizatora marszu. Dodaje, że celem marszu jest także pokazanie, że w codziennych działaniach jednostek, społeczności i władz, priorytetem powinna być właśnie rodzina.
Organizatorzy marszu zwracali też uwagę na dramatyczną sytuację demograficzną Polski – prognozy wskazują, że za 40 lat Polaków będzie o 6,5 mln mniej niż teraz. Dlatego też zachęcali do decydowania się na liczne potomstwo, które w dzisiejszych czasach okazuje się najlepszą inwestycją w przyszłość. W tym kontekście organizowana była również zbiórka podpisów pod projektem ustawy o ochronie i opiece nad rodziną. Projekt ten dotyczy nowego sposobu finansowania świadczeń rodzinnych – treść projektu zajmuje się wyłącznie świadczeniami przysługującymi kobiecie i mężczyźnie, którzy zawarli związek małżeński.
– Chcemy pokazać, że mimo przeciwności losu warto zakładać rodziny, które nie składają się tylko z jednego dziecka. Chcemy pokazać młodemu pokoleniu, że warto być tutaj w Polsce, bo tutaj są nasze wartości – mówią Ewa i Marek, którzy na marsz przyszli z 10-letnią Hanią, 5-letnią Zosią i roczną Karolinką.
– Wzięliśmy udział w marszu, ponieważ jesteśmy rodziną, jedną dużą rodziną. Zależy nam, aby pokazać, że podstawą naszego społeczeństwa i kraju jest właśnie rodzina – mąż, żona, dzieci. Naszymi wartościami są wiara, miłość i Chrystus – jesteśmy katolikami i jesteśmy z tego bardzo dumni – mówią Danuta i Tomasz Szewczykowie, rodzice 10-letniej Kingi i 11-letniej Karoliny.