Drzewa rosnące na poboczach jezdni zostaną niebawem wycięte przez dolnośląskich drogowców. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo kierowców.
Donosi o tym we wtorkowym wydaniu Polska Gazeta Wrocławska. Przydrożne drzewa przyczyniają się bowiem do zwiększenia makabrycznych statystyk wypadków śmiertelnych na jezdniach.
Jak nadmienia dziennik, jednym z traktów, na który wydano wyrok, jest droga w Karpnikach, wzdłuż której sto lat temu nasadzono lipy. Decyzja o ich wycince wzbudza protesty lokalnej społeczności, ale drogowcy są nieubłagani. Lipy są poobijane przez samochody, a konary zahaczają o okna autobusów – argumentują.
W sumie pod piłę pójdzie kilkadziesiąt tysięcy drzew przy dolnośląskich drogach.