Skromny, ale zdolny – w samych superlatywach wypowiadają się o pracowniku Szkoły Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze, dyrekcja placówki oraz władze miasta. Mateusz Wojtaszczyk naprawiając 200–letni zegar zaoszczędził dla szkoły znaczną kwotę, a także przyniósł wiele radości i dumy.
Podczas wtorkowej (23.08) konferencji prasowej w jeleniogórskim Ratuszu, prezydent Marcin Zawiła wręczył wyjątkowemu konserwatorowi symboliczny prezent – zegarek Casio. Prezydent przyznaje, że historia zegara może być ciekawa i będzie badana. - Były nawet sugestie, że pochodzi z Ratusza. Historycy do roboty, sprawdźcie dokładnie – mówił. - Sytuacja, w której pracownik sam znalazł w sobie wyzwanie ważne dla szkoły, dla miasta – to buduje. To jest inne podejście do rzeczywistości zawodowej i miejskiej. Chciałbym, żeby jak największa liczba jeleniogórzan poświęciła temu miastu poświęciła uwagę, czas i swoje talenty – dodał Marcin Zawiła.
- Wszystko było oryginalne. Musiałem zegar wyczyścić, bo na kołach zębatych nie było widać zębów. Praktycznie nic nie było zepsute, ale był zatarty – wspominał Mateusz Wojtaszczyk. Wcześniej firma zajmująca się naprawą zegarów stwierdziła, że konieczna jest wymiana wielu części i wyceniała wartość prac na 20 tysięcy złotych, więc można uznać, że taką kwotę dla szkoły/ miasta pracownik zaoszczędził.
- Rzadko zdarza się ktoś, kto bezinteresownie – nie tylko w godzinach pracy, ale i po godzinach – chce wykonać działania na rzecz szkoły – przyznała Beata Kozyra, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze.
Obecnie Mateusz Wojtaszczyk zajął się ponad 100-letnią lampą, którą również zamierza naprawić.