Na tle ogólnokrajowych wyników Jelenia Góra wypadła powyżej przeciętnej. Po podsumowaniu rezultatów ze wszystkich szkół podnagimnzjalnych okazało się, że pierwszy najważniejszy egzamin w życiu zdało 81,8 procent (w kraju 78 procent, w województwie dolnośląskim – 79,3 procent).
Do ZSO nr 1 im. Żeromskiego maturzyści przychodzili już od godz. 9. 30. Nie było tak, jak w zeszłym roku, kiedy to duża grupa absolwentów czekała na sądną godzinę przed pokojem nauczycielskim. Dziś wychowawcy klas z wypisanymi świadectwami byli do dyspozycji swoich byłych uczniów. – Nie mam powodu do narzekań. Mojej klasie poszło bardzo dobrze. To był profil biologiczno-chemiczny. Założony cel został osiągnięty – mówi Anna Szubartowska, nauczycielka z popularnego „Żeroma”.
Radości nie ukrywali też młodzi ludzie. Niektórzy skakali ze szczęścia, inni szybko dzwonili do bliskich, aby pochwalić się zdaną maturą. Powodu do satysfakcji nie miało w placówce tylko trzech uczniów. – Dwie osoby czeka we wrześniu poprawka. Trzecia będzie musiała powtórzyć całą maturę za rok – mówi Paweł Domagała, dyrektor ZSO nr 1 im. Żeromskiego.
Dyrekcja, pomna ubiegłorocznej nauczki, kiedy to dyplomy opakowano w teczki z nazwą jeden ze szkół wyższych, tym razem zaopatrzyła swoich absolwentów w estetyczne opakowania promujące macierzystą placówkę.
Matura najlepiej poszła uczniom liceów ogólnokształcących: Jelenia Góra jest w dolnośląskiej czołówce z 91, 5 procentową zdawalnością. „Żerom” jest jeszcze wyżej: 97, 4 procent. Najgorzej – w liceach profilowanych i zawodowych – w niektórych przypadkach – niewiele ponad 40 procent.
Teraz przed niedawnymi maturzystami wreszcie wymarzone wakacje.