- Sam wybieram sobie strój. Chodzę po butikach i wymyślam swoją stylizację, czasami również współpracuję z polskimi projektantami mody. Staramy się dojść do konsensusu, by wszystko było zgrabne i powabne. Od dziecka nosiłem dużo bransoletek, bez nich czuję się jakbym nie miał rąk – powiedział Michał Szpak.
Piosenkarz ma na swoim koncie Epkę „XI” i planuje wydać płytę. – Mam nadzieję, że nowy krążek ukaże się już na jesień, ale to się jeszcze okaże. Z pewnością będzie to żywa, rockendrolowa muzyka, z mniejszą ilością syntezatorów i elektroniki – mówił Michał Szpak.
Mimo wielkiego sukcesu, jaki odniósł dzięki programowi muzycznemu X-Factor, artysta nie czuje się gwiazdą. – Dobrze jest mi z popularnością, uważam też, że artystą jest każdy człowiek, jednak musi to w sobie odkryć. Miarą jest to, co sie tworzy i kreatywność. Wiele osób postrzega mnie jako człowieka nieskromnego, ekspansywnego i ekscentrycznego, jednak nie znają mnie do końca. Na scenie muszę być energiczny, żeby poruszyć publiczność. Ludzie czasem mówią – Boże, dlaczego on tak pajacuje, a ja nie mam zamiaru rezygnować z siebie, tylko dlatego, że połowa Polaków nie jest w stanie mnie zaakceptować, bo jestem zbyt optymistycznie nastawiony do życia i cieszę się każdą drobnostką – dodał.
Na Placu Piastowskim zebrało się wczoraj wiele osób, zarówno fanów Michała Szpaka, jak i ludzi ciekawych, co artysta z programu telewizyjnego ma do zaprezentowania. – Byłam bardzo mile zaskoczona występem Szpaka, który tworzy niesamowite show sceniczne i przekazuje publiczności bardzo pozytywną energię. Czekam na jego kolejne, autorskie utwory – powiedziała Basia z Cieplic.