Mieszkańcy w ubiegłym roku sami zgłosili się do ogólnopolskiego konkursu Nivea, na doposażenie placów zabaw. Zajęli się kampanią informacyjną nie tylko w Cieplicach, ale w całej Kotlinie Jeleniogórskiej m.in. poprzez regionalne media, w tym portal i gazetę Jelonka.com. W efekcie oddano 12 tys. głosów na budowę placu zabaw w Cieplicach przy ul. Malinnik. – Nie udało się wygrać, jednak zdobyliśmy najwyższe miejsce w Jeleniej Górze. Myśleliśmy, że tak duży sukces ułatwi nam zdobycie dotacji z Urzędu Miasta na wyposażenie placu zabaw w profesjonalne urządzenia – mówi mieszkaniec Michał Michalski.
- Mieszkańcy dołożyli wszelkich starań, by wybudować dla dzieci ciekawy plac zabaw. My mieszkamy trochę wyżej, ale też nie ma w okolicy miejsca, gdzie dzieci mogłyby się pobawić, dlatego przychodzimy tutaj. Głosowałam na ten plac w konkursie Nivea i cieszyłam się, że zdobył dużą liczbę głosów, szkoda jednak, że nasze miasto nie dostrzega potrzeby wsparcia mieszkańców poprzez ufundowanie choćby karuzeli dla dzieci – twierdzi Urszula, mieszkanka Osiedla widok w Cieplicach. - Chciałabym, żeby zrobili tu dużą zjeżdżalnię, trampolinę, koniki do bujania i karuzelę – mówiła Agatka, dziewięcioletnia córka pani Urszuli.
Michał Michalski już parę razy zapraszał jeleniogórskiego radnego Józefa Gajewskiego, który obiecał przyjechać i zobaczyć efekt społecznej inicjatywy, jednak nagle zmieniał plany. - Będę nadal próbował doprowadzić do tego spotkania – mówi Michał Michalski, mieszkaniec ul. Malinnik.
- Jak się dowiedziałem, teren ten należy do miasta, jednak nie ma jeszcze planu zagospodarowania i z tego powodu nie może być wybudowany w tym miejscu profesjonalny plac zabaw. Istnieje obawa, że zanim taki plan powstanie, teren ten zostanie sprzedany i cała nasza praca pójdzie na marne - dodaje Michał Michalski.
Mieszkańcy zbudowali huśtawki, drewnianą tablicę do gry w kółko i krzyżyk, piaskownicę, bramki do gry w piłkę nożną, kosz do koszykówki, zrobili z opon „małpi gaj” oraz tyrolkę, czyli linę do zjazdów. Teren ogrodzili częściowo oponami by było bezpiecznie. Aby doposażyć plac zabaw potrzeba ponad 8 tys. zł. - Teraz z placu zabaw korzysta około 20 dzieci i pojawiają się kolejne, bo w okolicy nie ma takiego miejsca do zabawy. Ponadto nieopodal powstają dwa nowe bloki mieszkalne, więc liczba maluchów będzie rosnąć - podkreślają mieszkańcy.
– Ubolewam nad tym, że do tej pory nie doszło do spotkania z mieszkańcami i przepraszam. Rozmawiałem już na temat tego placu zabaw z prezydentem miasta i jest kilka koncepcji do przedyskutowania wraz z mieszkańcami, z którymi w najbliższym czasie z pewnością się spotkam i z chęcią obejrzę plac zabaw, własnoręcznie wybudowany przez rodziców dla swoich pociech – zapewnia radny Józef Gajewski.