Chodzi trawnik między przychodnią, a blokami przy ul. Szymanowskiego i Różyckiego w Jeleniej Górze. Zdaniem mieszkańców to odpady komunalne rozrzucone przez wiatr z okolicznych kontenerów.
- Na placu leżą kartony po mleku, butelki po napojach i alkoholu, worki foliowe, opakowania po jajkach, papiery po maśle i inne śmieci – wymieniają mieszkańcy. – Nikt nie sprzątał tego od miesięcy, a my nie możemy już na to patrzeć. Zgłaszaliśmy to, ale usłyszeliśmy, że Miasto ogłosiło przetarg na koszenie trawy na tym terenie, a nie na sprzątanie. Jeśli nikt o tym nie pomyślał, to pytamy kto ma się tym teraz zająć? – dodają mieszkańcy.
Justyna Kaczor z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska zapewniała, że o nieporządku w tym miejscu słyszy po raz pierwszy. Potwierdza, że przetarg obejmował tylko koszenie trawnika, ale: - Sprzątanie takich terenów zlecamy w ramach tak zwanej likwidacji dzikich wysypisk – mówi. – W piątek przekaże zlecenie firmie wyłonionej w przetargu do tego zadania i dopiszę również posprzątanie wskazanego placu – zapewnia Justyna Kaczor.