Przypadkowi świadkowie pomogli policji złapać recydywistę, który okradł dwie jeleniogórzanki. Przestępca nie poddawał się łatwo. Obezwładniło go dwóch mężczyzn. Rzezimieszek czeka na rozprawę w celi aresztu śledczego.
Mieszkaniec Janowic Wiekich jadąc samochodem na ulicy Moniuszki w Jeleniej Górze zauważył jak złodziej kradnie „na wyrwę” kobiecie plecak. – Jego łupem padło 20 zł, telefon komórkowy, dowód osobisty oraz inne przedmioty o łącznej wartości 520 zł – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Świadek zatrzymał się i ruszył w pościg za złodziejem. Po kilku minutach złapał go, ale przestępca wyrywał się i rzucał do bicia. W obezwładnieniu rzezimieszka pomógł przechodzień.
Złodziejem okazał się mieszkaniec Mysłakowic, który kilkanaście minut wcześniej tą samą metodą okradł inną jeleniogórzankę w okolicach placu Ratuszowego. Jego łupem padły dokumenty, karty banomatowe, 60 zł i inne przedmioty o łącznej wartości 390 zł. Skradzione fanty wróciły do właścicielek.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Był on wielokrotnie notowany przez policję za kradzieże, kradzieże z włamaniem i rozboje. Tego przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. Za kradzież grozi mu do pięć lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany.
