Już po raz dziewiąty uczniowie i opiekunowie z Bursy Szkolnej przy ul. Kilińskiego w Jeleniej Górze, wykazali się ogromnym sercem dla dzieci w potrzebie. W kolejnej edycji Wielkiej Paki dla Dzieciaka zgromadzili i zapakowali prezenty dla około setki dzieci, które Mikołaje dostarczą do młodych jeleniogórzan.
Akcja jest świetna, bo po pierwsze pomaga dzieciom i rodzinom potrzebującym (listy dostajemy od MOPS-u) oraz tym, których poznaliśmy w poprzednich latach i wiemy, że potrzebują pomocy, a z drugiej strony pokazujemy młodzieży jak należy takie akcje organizować i ma niesamowity materiał do przemyśleń i samorozwoju - podkreślił Krzysztof Raczek, dyrektor Bursy Szkolnej Nr 1. Organizatorzy są ogromnie wdzięczni darczyńcom, których z roku na rok przybywa, a dodatkowo zaznaczają, że wbrew pozorom - wskutek programu "Rodzina 500 plus" potrzebujących nie ubyło. - Tu nie chodzi tylko o rzeczy materialne, ale o radość dziecka, do którego przychodzi do niego Mikołaj - dodał K. Raczek, który wcielił się w rolę jednego z Mikołajów.
Organizatorom udało się wesprzeć w tym roku ponad setkę dzieci i co ważne - prezenty dostosowane są do ich wieku. Młodzież z Bursy Szkolnej Nr 1 bardzo chętnie włącza się w akcję, bywa nawet, że absolwenci wracają specjalnie, żeby pomóc przy Wielkiej Pace dla Dzieciaka. W paczkach można znaleźć książki, zabawki, słodycze, owoce, maskotki i wiele innych rzeczy, które sprawiają radość obdarowanym. W tym roku prezenty rozwozi trzech Mikołajów i jak przyznają, zdarzają się chwile wzruszenia, gdy razem z obdarowanym dzieckiem płaczą ze szczęścia. Po raz kolejny z prawdziwą brodą przystąpił do akcji Roman Zieliński, nauczyciel z Zespołu Szkół Ogólnokształcących Nr 1. - Zacząłem zapuszczać brodę od sierpnia. Dzieci chętnie za nią ciągną i jakie zdziwienie jest jak krzyczę "ała" - przyznaje z uśmiechem Roman Zieliński.
- Biorę udział po raz trzeci. To bardzo miłe, gdy dzieci cieszą z prezentów - Monika Piotrowska, która od roku nie jest już podopieczną bursy, ale chętnie wróciła, aby pomóc w organizacji szczytnej inicjatywy. Młodzież przyznaje, że dużo czasu poświęcają na segregację i kompletowanie prezentów i już od listopada, a czasem wcześniej rozpoczynają zbiórkę. - Dzieci okazują wielką radość i wdzięczność, a dobro wraca do nas i te dzieci później też pomagają innym - powiedziała Karina Wójtowicz, przewodnicząca Bursy Szkolnej Nr 1.
