Jak mówi Kazimiera Góra, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Jeleniej Górze, w tym roku będzie o wiele mniej miodu lipowego. Majowe temperatury zmroziły bowiem kwiaty lipy. Podobnie było z drzewami i krzewami owocowymi.
- Przez dużą wilgotność położyły się też rzepaki. Na szczęście w pewnym momencie się podniosły i zaczęły nektarować i dzięki temu mód rzepakowy jest. W najbliższym czasie przekonamy się czy będzie mód gryczany, a wszystko będzie zależało od pogody – mówi Kazimiera Góra.
Wiele rodzajów miodu będzie można natomiast kupić i spróbować podczas tegorocznych XII Międzynarodowych Warsztatów Pszczelarzy, które zaplanowane są na 3-4 września.
Przedstawiciele związków pszczelarskich apelują do rolników i ogrodników, by uważali jaki rodzaj nawozów i oprysków stosują na swoich polach i ogrodach. Niedozwolone środki chemiczne mogą zabić pszczoły. W tym roku zatrucia pszczół na naszym terenie na szczęście nie odnotowano, ale w maju 2008 roku jedna ze spółdzielni rolniczych spryskała jeleniogórskie uprawy rzepaku środkiem ochrony roślin.
Na skutek tego siedmiu pszczelarzy straciło ponad 100 pszczelich rodzin. Na początku br. poszkodowani pszczelarze wygrali sprawę sądową i otrzymali ponad 100 tysięcy złotych odszkodowania od ubezpieczyciela sprawcy.
Zbigniew Nawrocki, który wystąpił w tej sprawie jako biegły, broniąc interesu właścicieli pasiek tłumaczył, że środek ochrony roślin zawierający fipronil powinien być rozpylony w taki sposób, by zapewnić sześciogodzinną karencję. Tymczasem uprawy zostały spryskane w dzień, przez co pszczoły zbierając nektar, zebrały też pyłek z chemikaliami, przez co później padały w ulach.
- Niech to będzie przestroga dla innych. Co roku apelujemy do rolników i ogrodników by przestrzegali zasad opryskiwania upraw, nie stosowali ich za dużo oraz starali się wykorzystywać do tego zamienne opryski naturalne – mówi Kazimiera Góra.