W realizacji tego pomysłu jeleniogórskich zapaleńców cichych jednośladów pomogło miasto. To już druga partia bezpiecznych strojów. Policjanci rozdają je rowerzystom podczas różnych działań prewencyjnych.
Ich zakładanie ważne jest nie tylko w porach roku, kiedy wcześniej zapada zmrok. Zdaniem inicjatorów projektu, warto – jadąc na rowerze – zawsze mieć na sobie taką kamizelkę. – Jeśli jeden taki strój uchroni rowerzystę przed wypadkiem, to już jest bardzo dużo – mówi Zbigniew Leszek, lider jeleniogórskich cyklistów.
– Pomogliśmy też towarzystwu kolarskiemu w realizacji projektu koszulek, w których rowerzyści jeżdżą na jednośladach w różne miejsca i jednocześnie promują w ten sposób miasto – mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. Wsparcie w tym przypadku wyniosło około 10 tysięcy złotych. Na bezrękawniki miasto wydało symboliczne 500 złotych.
Choć już ponad 100 strojów zostało rowerzystom rozdane, wciąż niewielu z nich zakłada te kamizelki. Tymczasem, jak mówi Krzysztof Brodowski, zastępca naczelnika jeleniogórskiej drogówki, odblaskowe bezrękawniki znacznie zwiększają bezpieczeństwo rowerzysty na drodze, bo czynią go widocznym. Pomysłodawcy ubolewają więc, że obdarowani tym bezpiecznym prezentem cykliści często chowają go do szafy. A słabo widoczni, sunący nierzadko blisko środka jezdni rowerzyści są utrapieniem kierowców, którzy pomstują na ich bezmyślność.