Wielu jagniątkowian uważa, że błędem było przyłączenie ich miejscowości do Jeleniej Góry. Miejsce, w którym żyją ma charakter typowo wiejski i jak na razie nie ulega to zmianie. Tymczasem w przypadku np. starania się o fundusze unijne na dofinansowanie działalności gospodarczej są traktowani jak mieszkańcy miasta, co ogranicza ich możliwości.
Niezadowoleni punktują minusy tej peryferyjnej dzielnicy stolicy Karkonoszy: rudery, fatalny stan dróg, brak tabliczek informujących o wjeździe do Jagniątkowa, nieczyszczone studzienki, brak oświetlenia. Za największą porażkę uważają jednak kiepską promocję. – W przewodnikach opisuje się tylko Muzeum Miejskie Dom Gerharta Hauptmanna oraz kościół pw. Bożego Miłosierdzia. A w Jagniątkowie jest większy potencjał, choćby ścieżki rowerowe, umożliwiające dojazd do Szklarskiej Poręby.
Powołanie stowarzyszenia ma być receptą na przynajmniej częściowe uzdrowienie tej sytuacji. Umożliwi, na przykład, zorganizowanie Dni Jagniątkowa i lepiej zadba o promocję. W sprawy dotyczące rozwoju tej dzielnicy Jeleniej Góry zaangażowało się 40 osób, z czego 20 zadeklarowało aktywny udział w fundacji lub stowarzyszeniu, które powstanie wkrótce. Podzielą się oni na cztery komisje. Celem każdej z nich będzie rozwiązanie jednego problemu, których przez kilkanaście lat istnienia Jagniątkowa jako części Jeleniej Góry nazbierało się sporo.