Przed festynem odprawiona została msza, w której uczestniczyli goście imprezy oraz wierni. Sylwetkę człowieka, katolika, męża, ojca nakreślił Zbigniew Ładziński, radny, biznesmen, prezes KKS Jelenia Góra oraz przewodniczący rady parafialnej.
Włodzimierz Lubański z żoną otrzymali w dowód uznania kilka prezentów. Ksiądz prałat Józef Stec obdarował ich obrazem.
Niestety, choroba uniemożliwiła przyjazd znanej piosenkarce Halinie Frąckowiak. Ale swoją konferansjerką podbił serca publiczności Olgierd Poniźnik. Były poseł i burmistrz Lubomierza znany jest z zamiłowania do mikrofonu i rozmaitych wcieleń na scenie.
Tym razem przebrał się w koszulkę w biało-czerwone barwy i czapkę w kształcie piłki. Z gościem specjalnym imprezy, jednym z największych piłkarzy polskiego futbolu, Włodzimierzem Lubańskim, przeprowadził też wywiad.
Wystąpił zespół ludowy, orkiestra dęta z Nowej Soli, chór parafialny, zespół przedszkolaków. Jednak główną gwiazdą był Włodzimierz Lubański. Opowiedział o swoim życiu, sukcesach sportowych, przyjaciołach.
O szacunku dla tego sportowca świadczy duże zainteresowanie jego osobą. Lubańskiemu wręczono kryształową piłkę, tort ufundowany przez cukierników w kształcie boiska piłkarskiego.
Była długa kolejka po autografy, które pan Włodzimierz składał w książce poświęconej jego postaci. Zabrzmiało „sto lat” śpiewane przez zebranych. Przeprowadzono też loterię fantową, gdzie szczęśliwcy wylosowali rowery. Organizatorzy zaproponowali smaczny poczęstunek. A wieczorem odmówiono Apel Jasnogórski.