– Gościniec Silesia w Piechowicach zorganizował skandaliczne przyjęcie komunijne, jak za czasów PRL, brakowało tylko wspólnej miski i sztućców na łańcuchu – poskarżyła się nam Czytelniczka. – Zabrakło jedzenia, dzieciom nie podano deserów, a toalety były brudne, bez wody i papieru – opowiadała nam. Nie otrzymała też rachunku.
W tym samym czasie w Gościńcu zorganizowano cztery przyjęcia komunijne. - Obsługa nie wywiązała się z wcześniej uzgodnionych kart menu. Dla niektórych gości zabrakło ziemniaków, dla innych dań mięsnych. Dzieci nie dostały deserów, nie podano przystawek. Wielokrotne uwagi nie przynosiły rezultatów, a kelnerka zabrała ze stołu sałatki bez podania przyczyny. Na pytanie dlaczego to robi, skoro może ktoś z gości mógłby mieć na nie ochotę, wzruszyła ramionami – relacjonowała oburzona Czytelniczka.
- Ponadto w toaletach był brud i smród, widniała w nich kartka, że jest awaria wody. Przy rozliczeniu, mimo, że zgłaszałam wszystkie uchybienia, pracownik nie widział podstaw do uwzględnienia tego w rachunku. Nie wydał mi też żadnego paragonu z kasy fiskalnej. – dodała.
Z właścicielem lokalu, który mieszka w innej części kraju, mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się skontaktować, nie odbierał telefonów. Natomiast pracownicy Gościńca Silesia poinformowali nas, obecnie lokal jest zamknięty. Mówili, że nie mogą skontaktować się z jego właścicielem. Nie otrzymali wypłat, również rachunki za działalność nie są uregulowane.