- Wypadek miał miejsce na terenie gminy Janowice Wielkie - mówi Eugeniusz Ragiel, kierownik schroniska. - Gmina ta, jako jedyna w okolicy, nie posiada z nami umowy na takie okoliczności. Umowy podpisały nawet tak odległe gminy jak Kostomłoty czy Gromadka a Janowice Wielkie – nie - dodaje.
Zgodę na pokrycie kosztów interwencji musiał więc jeszcze tej samej nocy wydać sekretarz janowickiego samorządu. Później miejscowa jednostka OSP przywiozła zwierzaka do schroniska. Tam czekał już na niego lekarz weterynarii. Na szczęście obrażenia nie były wielkie. Po opatrzeniu mieszczono je w izolatce. Teraz czeka w nadziei, że upomni się o niego właściciel.
Kilkanaście gmin płaci schronisku, które jest częścią jeleniogórskiego MPGK ryczałt związany z opieką nad zwierzętami między innymi w tego typu przypadkach. Miesięcznie zdarza się ich średnio kilkanaście. Tej zimy lekarz weterynarii oraz pracownicy schroniska ratowali już życie potrąconym na drogach: łaniom, jeleniom, sarnom, psom i kotom.