Przywykliśmy, że nasi narciarze omijają rodzime nartostrady i jadą do sąsiadów z południa, aby tam oddać się białemu szaleństwu. Okazuje się jednak, że bywa odwrotnie. Otóż portal iDnes pisze o sporym zainteresowaniu Czechów obiektem narciarskim w Polsce. Mowa o wymienionej nartostradzie w Świeradowie.
– Jeździmy tam, bo po naszej stronie podobnego obiektu nie ma. Z Libverdy do Świeradowa jest około 10 kilometrów. Świetne są zjazdy nocne. W zupełności wystarczają nam cztery godziny – powiedziała portalowi iDnes.cz jedna z mieszkanek Lazni Libverda.
W artykule mowa jest także o kolei gondolowej, świetnie utrzymanych trasach, sporym wyborze możliwości zjazdów w zależności od umiejętności narciarzy oraz o przyjaznych cenach, które „jednak są wyższe niż w czeskich ośrodkach” – zaznacza iDnes.cz.
Dowiadujemy się także, że Czesi mieli ambicję, aby po swojej stronie zbudować kompleks narciarski, ale plany spaliły na panewce, bo – jak mówi burmistrz Libverdy Jan Pospišil, nie można znaleźć inwestora.