Dolny Śląsk: Nie ma sprawy
Aktualizacja: Wtorek, 7 lutego 2006, 15:38
Autor: Radio BRW
Prokuratura oskarżyła tylko Jana O., byłego wiceszefa jednej z komend uzupełnień, który dziś przebywa na emeryturze. - Wiemy, że między skorumpowanymi lekarzami i pracownikami Wojskowych Komend Uzupełnień był układ. Wojskowi podsyłali lekarzom poborowych, a ci wystawiali im fałszywe papiery o chorobach. Na ich podstawie poborowi dostawali kategorię D, czyli niezdolny do służby wojskowej. Wojskowi brali za to łapówki.
Ale co z tego, że znamy mechanizm, gdy żaden z lekarzy nie chce zeznawać! – przyznaje podpułkownik Longin Kulik z Prokuratury Garnizonowej. Wszyscy lekarze skorzystali z prawa odmowy składania zeznań. Mają taką możliwość, jeżeli są oskarżeni w tej samej sprawie o korupcję.
Prokuratura ma tylko zeznania kilkunastu poborowych, którzy dokładnie opowiedzieli o mechanizmie unikania służby. Nie pamiętają jednak, z kim sprawę załatwiali.