Według legend Kraków był stolicą Państwa Wiślan na długo przed włączeniem tych ziem do Polski. Na Wzgórzu Wawelskim, nad brzegiem Wisły, wzniesiono gród obronny, a następnie zamek murowany (XIII wiek). Państwo Wiślan, tak jak Śląsk, zostało włączone w skład Państwa Gnieźnieńskiego (Państwa Mieszka) pod koniec X wieku. Wcześniej mieszkańcy obu tych ziem zostali ochrzczeni, bowiem wchodzili już w IX wieku w skład Państwa Wielkomorawskiego.
Podczas zjazdu gnieźnieńskiego w 1000 roku utworzono metropolię kościelną w Gnieźnie oraz biskupstwa: we Wrocławiu, Kołobrzegu i Krakowie. Stolicą państwa było wówczas Gniezno. Ponad 30 lat później wszystko się zmieniło. Mieszko II zrezygnował z korony polskiej, a później został zamordowany. W kraju wybuchły zamieszki, co skończyło się w 1038 roku najazdem czeskiego księcia Brzetysława, który doszczętnie zniszczył i obrabował dwa najważniejsze centra polityczne i gospodarcze, czyli Gniezno i Poznań. Państwo rozpadło się.
Dopiero objęcie rządów przez Kazimierza Odnowiciela przywróciło dawną równowagę. Stolicę przeniesiono wówczas do Krakowa i tak zostało do czasów Zygmunta III Wazy, który przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy (bo jak mówili złośliwi „lekarz zalecił mu wiejskie powietrze”).
Faktem jest, że od połowy XI wieku Kraków był najważniejszym miastem Polski. Kto władał tym grodem nad Wisłą, mógł myśleć o władzy w całym kraju. Dlatego książęta piastowscy tak ostro rywalizowali ze sobą o zdobycie grodu i pozyskanie zamieszkałego w nim patrycjatu, mającego wpływ na wybór polskiego władcy.
Kraków otrzymał lokację na prawie magdeburskim w XIII wieku, a samo miasto okrzepło na początku XIV wieku. Pierwsze koronacje królewskie w Polsce miały miejsce w Gnieźnie (1025, 1025, 1076, 1295, 1300), ale począwszy od koronacji Władysława Łokietka w 1320 roku odbywały się już nieprzerwanie w katedrze na Wawelu do koronacji Augusta III w 1734 roku (zasadę tę złamali Stanisław Leszczyński i Stanisław August Poniatowski, którzy koronowali się w kolegiacie św. Jana w Warszawie, kolejno w 1705 i 1764 roku).
O tym wszystkim wiemy z historii, ale czy pozostały jakieś inne świadectwa, że to Kraków miał zasadnicze znaczenie dla zdobycia władzy w Polsce? Jeśli to nie jest przypadek, to świadczy o tym samo rozplanowanie Krakowa (pisałem o tym do „Przekroju”, kiedy to czasopismo było wydawane w Krakowie). Przypomina ono nieco zestaw: zamek (w znaczeniu polskim „zamek” jako obiekt warowny, często siedziba władcy i „zamek” jako zabezpieczenie wrót lub drzwi). Wawel i klucz do tego zamku, czyli rozplanowanie głównych placów i arterii miasta. Oto bowiem, kiedy przyjrzymy się temu planowi zauważymy, że Rynek miejski Krakowa, biegnąca od niego w kierunku Wawelu główna ulica Grodzka oraz jej odgałęzienie przy samym Wzgórzu Wawelskim, tj. ulica Kanoniczna, do złudzenia przypominają kształtem gotycki klucz żelazny, znany także z wielu odkryć archeologicznych z ówczesnych miast polskich. Przy czym Rynek, na którym odbywał się handel, gdzie mieszkali najbogatsi patrycjusze to „uchwyt klucza”. Ulica Grodzka to „trzpień klucza”, wzdłuż którego znajdowały się domy bogatych mieszczan. Koniec ulicy Grodzkiej i ulica Kanoniczna (tu znajdował się pałac biskupów krakowskich) to „pióro klucza”, które umieszcza się w zamku, żeby otworzyć wrota. Na końcu tego klucza znajduje się Wzgórze Wawelskie, a na nim zamek królewski. Klucz włożony do zamka albo zamyka, albo otwiera wrota, tak jak patrycjat Krakowa za pośrednictwem mieszczan i przy udziale hierarchów Krakowa oddziaływał na siedzibę królewską i dwór królewski. Kto miał w rękach Kraków - klucz, mógł oddziaływać na Wawel – zamek (tu odbywały się koronacje, tu były groby królewskie i siedziba władcy), a jedne i drugie miały otwartą drogę do Królestwa Polskiego.
Jeśli nie jest to przypadek, to całe to rozplanowanie było głęboko przemyślane i miało charakter symboliczny, a stworzone zostało na przełomie XIII i XIV wieku, kiedy Kraków szykował się na stolicę i miejsce koronacyjne królów Polskich – podsumowuje Stanisław Firszt.