Kotlina Jeleniogórska: Niebezpieczne białe szaleństwo
Aktualizacja: Wtorek, 7 marca 2006, 9:32
Autor: TEJO
Warunki narciarskie w Karkonoszach są dobre i bardzo dobre. Chętnych na uprawianie białego szaleństwa – coraz więcej.
– Ale szusujący po stokach zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Jeżdżą brawurowo. Często nie dobierają odpowiedniego sprzętu i wchodzą na nartostrady bez rozgrzewki – mówi Zbigniew Bogaczyk, ratownik dyżurny GOPR.
Skutek to połamane kończyny, uszkodzone stawy kolanowe, urazy głowy i ogólne potłuczenia.
We wtorek w górach wciąż padał śnieg. Białego puchu jest już w zaspach ponad dwa metry, o pół metra mniej śniegu leży na szlakach.
– Są trudne, nieprzetarte. Wciąż utrzymujemy czwarty w pięciostopniowej rosnącej skali stopień zagrożenia lawinowego – informuje ratownik Bogaczyk. Oznacza to, że lawiny mogą schodzić samoistnie. Dlatego GOPR apeluje do turystów, aby przestrzegali zakaz poruszania się w pobliżu kotłów górskich i miejsc specjalnie oznaczonych zagrożeniem lawinowym.
W wyższych partiach Karkonoszy jest mgła, która ogranicza widoczność do 30 – 40 metrów. Wszędzie panują ujemne temperatury, a uczucie chłodu potęguje wiatr. Nie jest on jednak bardzo silny.
Czynne są wszystkie wyciągi krzesełkowe i narciarskie oraz nartostrady i trasy biegowe w Karkonoszach.
Tymczasem górskie kurorty przygotowują się do przyjęcia gości ze Wschodu. W Rosji i na Ukrainie w nadchodzący weekend przypadają święta Bożego Narodzenia obchodzone zgodnie z kalendarzem juliańskim. Coraz więcej turystów z tych krajów wybiera jako zimowe wczasowisko Szklarską Porębę i Karpacz.