Podobnego tłoku, jaki dziś utworzył się przed uroczystym przecięciem wstęgi w Książnicy Karkonoskiej przy ul. Bankowej, wypadałoby życzyć placówce na kolejne dni działania. Póki co na uroczystość przybyli samorządowcy, księża, bibliotekarze oraz wielu zaproszonych gości, w tym tacy, dzięki którym placówka powstała.
– Wielu ludzi przeczytało o tzw. mediatece we Wrocławiu. Mówiło się o tym bardzo głośno. A my mamy cztery razy więcej komputerów, dziesięć razy więcej książek (włącznie z zagranicznymi). Mamy po prostu lepszą bibliotekę! – mówi poseł Marcin Zawiła, dyrektor KK. – Przychodźcie tu w myśl przysłowia: cudze chwalicie, swego nie znacie – zachęca szef książnicy mieszkańców miasta.
A jest po co. Obszerne sale, bogaty księgozbiór, nowoczesne urządzenia multimedialne. 130 miejsc w czytelniach w tym 30 w pełni skomputeryzowanych z dostępem do Internetu. Są miejsca dla tych, którzy chcieliby popracować w ciszy korzystając z wielu źródeł wiedzy. Mogą przyjść dzieci, aby posłuchać bajek czytanych w specjalnie do tego przeznaczonej sali. Jest kawiarenka i wiele innych udogodnień, które dziś z dumą oglądali goście otwarcia.
Zabrakło najważniejszych: nie przyjechali wicepremier rządu Grzegorz Schetyna i minister kultury Bogdan Zdrojewski. Zatrzymały ich obowiązki w Warszawie. List z gratulacjami przesłał wicemarszałek Sejmu poseł Jerzy Szmajdziński. Za to w pełnej obsadzie pojawili się samorządowcy z Markiem Obrębalskim, prezydentem miasta na czele i swoimi zastępcami: Jerzym Łużniakiem i Zbigniewem Szereniukiem.
Placówkę poświęcił ks. prałat Bogdan Żygadło, proboszcz parafii św. Erazma i Pankracego. Był ksiądz Józef Stec z cieplickiego kościoła przy ul. PCK. A wstęgę przecięli ci, dla których – między innymi – książnica została zbudowana, czyli dzieci: Jeremi Dobrzański, Weronika Grosicka, Antonina Olszewska, Michalina Paplicka, Aleksandra Ratajczak oraz Tymoteusz Tymiński.
Uroczystość podzielono na dwie części. Po zwiedzeniu Książnicy Karkonoskiej, wszyscy udali się do sali Filharmonii Dolnośląskiej. Tu Marcin Zawiła podziękował swoim poprzednikom na stanowisku dyrektora Grodzkiej Biblioteki Publicznej: Andrzejowi Baltynowi, Mirosławie Jośko oraz Maciejowi Łokajowi. – To oni byli inicjatorami projektu przebudowy i nie dopuścili, aby ten pomysł zarzucono – mówił Zawiła.
Same projekty powstania Książnicy Karkonoskiej powstały już w latach 80. XX wieku, w czasach PRL. Ale ze względu na kryzys ekonomiczny ich wdrożenie okazało się niemożliwe. Dopiero zmiana systemu zapaliła zielone światło. Najpierw udało się ziścić marzenia o rozbudowie Filharmonii Dolnośląskiej (mieści się w tym samym budynku), a później – rozpocząć budowę otwartej dziś placówki bibliotecznej.
Marcin Zawiła przypomniał drogę przez biurokratyczną mękę, jaką trzeba było przejść, aby pozyskać odpowiednie fundusze. – Nie byłoby to możliwe bez współpracy z bibliotekami w Zittau i w Budziszynie – podkreślił. Dodał także, że cenna była pomoc miasta, które wspierało projekt własnymi wkładami. Złożył ukłon w stronę Józefa Kusiaka, byłego prezydenta i obecnego szefa miasta.
– Mamy najnowocześniejszą bibliotekę na Dolnym Śląsku. Nie ma się czego wstydzić – skonkludował Marek Obrębalski, prezydent Jeleniej Góry. Centrum Informacji i Edukacji Regionalnej Książnica Karkonoska kosztowało w sumie ponad 9 milionów złotych. Samo wyposażenie jest bardzo nowoczesne: zakupiony niedawno skaner do książek i czasopism kosztował bagatela.. 100 tysięcy złotych.