Podopieczne Dili Samadovej rozpoczęły spotkanie fatalnie. Po 10 minutach gospodynie przegrywały 2:8 i niestety niewiele na ten moment wskazywało, że coś może się w tym spotkaniu zmienić na lepsze. Nasze zawodniczki zaczęły jednak mozolnie odrabiać straty i ta sztuka nam się udała. Przewaga rywalek stopniała o połowę (7:10, 8:11), lecz końcówka pierwszej połowy znów należała do rywalek. Duża w tym jednak nasza zasługa, szczególnie w ostatniej minucie gry, kiedy sprezentowaliśmy przyjezdnym dwa trafienia (rzut do "pustaka" i rzut karny w wydawałoby się beznadziejnej sytuacji dla legniczanek). Do przerwy UKS Dziewiątka prowadził 19:14.
Po zmianie stron nasze zawodniczki walczyły, potrafiły się nieco zbliżyć do przeciwniczek na dystans czterech trafień, ale wciąż na dłuższą metę czuć było niemoc jeleniogórzanek podczas tej konfrontacji. Na domiar złego znakomicie w bramce gości spisywała się także Aleksandra Bielak, która odbiła wiele piłek. Koniec końców przeciwniczki wygrały zasłużenie 34:27, po raz drugi w tym sezonie okazując się zespołem lepszym Wcześniej legniczanki odprawiły nas z kwitkiem w starciu w ramach Pucharu Polski.