Mowa o przestępcach, którzy chcieli skompromitować śledczego. Nakłonili policjantów, aby go śledzili i robili mu zdjęcia. Nagrodą miał być awans i praca w jednostkach ABW. Oszuści przekazali im aparat fotograficzny.
Cała sprawa wyszła na jaw, a policjanci – już nie pracują w zawodzie – trafili przed oblicze sądu. Sami przyznają, że dali się nabrać przestępcom, którzy zachowywali się profesjonalnie i przekonali mundurowych, że inwigilowany prokurator ma brać łapówki.
Oskarżeni twierdzą jednak, że nie dopuścili się przestępstwa, ponieważ nikogo nie śledzili. Wyrok miał zapaść przed sądem w Jeleniej Górze w piątek, ale prowadzący sprawę sędzia chce zmienić kwalifikację prawną czynu, którego dopuścili się oskarżeni.
O sprawie pisze weekendowa Polska Gazeta Wrocławska.