Czwartek, 26 grudnia
Imieniny: Dionizego, Szczepana
Czytających: 8451
Zalogowanych: 26
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Piechowice/Szklarska Poręba: Niewypały w „sowieckich dołach”

Piątek, 10 kwietnia 2009, 18:45
Aktualizacja: 18:51
Autor: Mar
Piechowice/Szklarska Poręba: Niewypały w „sowieckich dołach”
Fot. Mar
Turyści, którzy dzisiaj wędrowali leśną drogą w okolicach hotelu „Las” wypatrzyli w strumieniu pociski artyleryjskie i moździerzowe. Zawiadomili policję, a ta wezwała patrol saperski z Bolesławca.

-W jeleniogórskiej komendzie działa grupa rozpoznania minersko-saperskiego i oni po sprawdzeniu na miejscu, co znaleźli turyści, poinformowali nas, że w potoku leżą granaty moździerzowe – wyjaśnia dowódca patrolu rozminowania chorąży Radosław Mazur – na miejscu okazało się że wzdłuż drogi leży kilkanaście pocisków artyleryjskich, kilka granatów moździerzowych i kilkanaście zapalników. W to miejsce przyjeżdżamy regularnie co kilka, kilkanaście miesięcy. W okolicy leży dużo takich „pamiątek” po nieumiejętnym likwidowaniu poniemieckich składów amunicji.

W 1946 i 1947 roku stacjonujące w naszym regionie wojska radzieckie likwidowały duże składowisko amunicji przy fabryce Karelma. Ciężarówki woziły pociski artyleryjskie i moździerzowe do lasu na granicy dzisiejszych gmin Piechowice i Szklarska Poręba. Tam były detonowane, ale większość była po prostu rozrzucana siłą wybuchu. Ta okolica przypomina las w podkamiennogórskim Raszowie, gdzie przez dwa lata żołnierze z brygady saperskiej wywieźli z lasu tony poniemieckiego złomu. Tam też Armia Czerwona w partacki sposób likwidowała poniemieckie składy amunicji. W okolicach „sowieckich dołów” zagrożenie jest mniejsze niż w Raszowie, gdyż teren jest trudno dostępny, ale ilość pocisków wypłukiwanych przez wodę i przykrytych jedynie ściółką jest na tyle duża, że uzasadniałaby podobną akcję saperów, jaką przeprowadzono w Raszowie.

- Jeśli ktoś znajdzie dziwny przedmiot wystający ze ściółki lub leżący w potoku nie powinien go dotykać, oznaczyć jakoś to miejsce i powiadomić najbliższą jednostkę policji lub straży pożarnej – mówi chorąży Radosław Mazur – do takich miejsc wyjeżdżamy od wiosny do późnej jesieni praktycznie codziennie, nawet kilka razy dziennie. Ze Szklarskiej Poręby jedziemy od razu do Lubania, gdzie też znaleziono pocisk artyleryjski. Wszystko co wydobyliśmy dzisiaj zostanie zdetonowane w bezpiecznym miejscu. Jednak, jeśli wydobyte pociski stanowią zbyt duże zagrożenie, likwidujemy je jak najbliżej, w kamieniołomach, żwirowniach, na nieużytkach. Chciałem też powiedzieć, że na terenie powiatu jeleniogórskiego w roku 2008 ilość interwencji saperskich w porównaniu z rokiem 2007 zwiększyła się dwukrotnie. Myślę, że ma to związek z wieloma inwestycjami podczas których w ziemi znajdowane są groźne pamiątki.

Czytaj również

Sonda

Czy w Wigilię będziesz miał(a) na stole 12 potraw?

Oddanych
głosów
709
Tak
22%
Nie wiem, nie liczę; może być 7 albo 15
78%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Stanowski i Mazurek kłamali i szkalowali reporterów
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
112
Kolizja z Teslą
 
Aktualności
Życzenia od Prezydenta Polski
 
Aktualności
Hotel Sanssouci w Karpaczu ma ruszyć wiosną
 
Jelenia Góra - KARR
Życzenia Świąteczne od KARR S.A.

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group