– Chcemy możliwie jak najlepiej promować placówkę, aby było o niej głośno – mówi Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego. – Do tradycyjnej oferty giełdowej (dwie giełdy minerałów i wystawa plenerowa grzybów świeżych) dojdą kolejne propozycje – zapowiada.
Wiosną i jesienią na placu przed pawilonem norweskim okazję do pochwalenia się swoimi zbiorami będą mieli kolekcjonerzy staroci zawiązanych z lecznictwem uzdrowiskowym oraz przyrodą. Wiąże się z tym przygotowanie i nagłośnienie terenu.
W przyszłym roku przypadają także dwie rocznice, które Muzeum Przyrodnicze chce uczcić w sposób szczególny. Pierwsza to stulecie otwarcia pawilonu norweskiego, zbudowanego przez Edwarda Fuellenera, cieplickiego fabrykanta, zauroczonego norweską architekturą, którą podziwiał w Oslo. Przypomnijmy, że pierwotnie w drewnianym budynku była restauracja, a Muzeum Przyrodnicze mieści się tam od 41 lat.
– Planujemy okolicznościową wystawę, na którą chcemy zaprosić Norwegów. Aktualnie gromadzone są różne eksponaty, które najlepiej oddadzą historię tego budynku – mówi Stanisław Firszt.
Druga rocznica to stulecie zorganizowanych grzybobrań. Pisze o tym założyciel Towarzystwa Karkonoskiego Hugo Seydel w swoich pamiętnikach. – Oprócz tradycyjnej wystawy grzybów świeżych, pokażemy nieudostępniane dotąd modele grzybów (około 300) pochodzące jeszcze ze zbiorów Schaffgotschów – zapowiada szef Muzeum Przyrodniczego.