Do zdarzenia doszło w minioną środę, a napisała o nim do nas pasażerka przewoźnika i nasza Czytelniczka. Najpierw rozklekotany autobus relacji Stara Kamienica – Jelenia Góra spóźnił się około 40 minut z powodu… awarii. Kiedy wydawało się, że wszystko jest w porządku, a pojazd ruszył w dalszą trasę, nastąpił horror.
– Autobus znów odmówił posłuszeństwa dokładnie na ul. Sobieszowskiej na przejeździe kolejowym, przy wjeździe do Wojcieszyc. Szczęście w nieszczęściu: w oddali ukazał się nadjeżdżający pociąg. Kierowca autobusu zachował zimną krew, wybiegł na torowisko i zaczął machać rękoma, przekazując maszyniście, aby ten się zatrzymał. – Nie trzeba chyba pisać, co mogłoby się wydarzyć przy trochę mniej sprzyjających okolicznościach. Ludzie byli w szoku – dodaje Czytelniczka.
Pisze także, że nazajutrz w trasę ruszył ten sam, „trefny” autobus. Pasażerowie, mieszkańcy Starej Kamienicy i sąsiednich miejscowości, dla których jest to jedyne połączenie z Jelenią Górą, nie mogli ukryć zdumienia. – Skargi nie przynoszą żadnych skutków, bilety drożeją, autobusy „wypadają” z rozkładu. W godzinach szczytu jeżdżą załadowane jak puszki wypchane szprotkami – czytamy w liście od pasażerki
W imieniu mieszkańców proszę o poruszenie tego tematu na forum i opisaniu zdarzenia – kończy swój list mieszkanka gminy Stara Kamienica.