Ewa Kopsik jest autorką kilku opowiadań, licznych przekładów oraz powieści „Uciec przed cieniem”. Podstawą narracji tej powieści są doświadczenia własne pisarki pochodzące z czasów przełomu w jej życiu, czyli opuszczenia Polski (Wrocławia, gdzie mieszkała) i zderzenia się z rzeczywistością Wiednia. Wszystko w drugiej połowie lat 80. wieku.
Literatka podzieliła się z młodymi czytelnikami spostrzeżeniami dotyczącymi czytelnictwa w Polsce. Ubolewała, że sami wydawcy przyczyniają się do pogorszenia jakości książek dostępnych na rynku. Unikają literatury poważniejszej i dobrej, a nawet – przeredagowują książki już napisane tak, aby znalazły jak najszersze grono odbiorców poprzez pewien schemat (choćby „szczęśliwe zakończenie”).
Opowiadała też o swoim dzieciństwie w Jagniątkowie, gdzie mieszkała w ostatnim domu, skąd o dwa kroki znajdowała się czeska granica. Wychowywała się w czasach, kiedy nie było komputerów i innych rozrywek. Nawet telewizja miała w tym miejscu zły odbiór. Ewę Kopsik w dużej mierze ukształtowały samotne spacery i obcowanie z naturą. Wbrew zdolnościom matematyczno-fizycznym, na studiach wybrała polonistykę, co w dużej mierze przyczyniło się do podążenia pisarską ścieżką.
Mówiąc o swoim emigracyjnym okresie podkreśliła, że z początku nie czuła się dobrze jako Polka wśród Austriaków. Dodała też, że Wiedeń nie sprzyjał jej życiu osobistemu, bo zaraz po osiedleniu się tam, wzięła rozwód z mężem (dziś jest zamężna z Austriakiem i ma dwóch synów). Poza tym dominowało poczucie niższości dodatkowo wzmagane poprzez stereotyp „Polaka emigranta”, który był wśród tamtejszych nacechowany negatywnie. – Teraz to się już zmienia, Polacy wtapiają się w środowisko, a na celowniku opinii społecznej są raczej Muzułmanie oraz inni emigranci z krajów arabskich – podkreśliła Ewa Kopsik.
Młodzieży, która zamierza wyjechać z Jeleniej Góry i żyć zagranicą (co w dobie wspólnej Europy nie jest niczym nadzwyczajnym), Ewa Kopsik poradziła, że „im wcześniej tym lepiej”. Młodszym łatwiej bowiem przystosować się do nowego środowiska i nauczyć języka. Co do planów literackich, pisarka zdradziła, że napisała kolejną książkę. Ale – ponieważ na własną twórczość patrzy bardzo samokrytycznie – wciąż ją poprawia. Prowadzi też wstępne rozmowy z wydawcą.