Uroczystość poprowadził płk. Marek Gołębiowski z Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Żołnierzy Radiotechników „Radar”. Uświetniła ją orkiestra dęta Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze, a wśród uczestników tradycyjnie można było spotkać kombatantów i przedstawicieli organizacji pozarządowych, dla których ważna jest pamięć o wydarzeniach historycznych.
- Jak zwykle na początku września spotykamy się tutaj, aby razem oddać cześć, wyrazy szacunku tym, którzy brali udział w walkach 1939 roku, aby wyrazić pamięć o tych, którzy byli z nami, ale już ich nie ma. Aby to ważne wydarzenie dla Polski, dla całego świata. Trzeba to uczcić i wspólnie powiedzieć: pamiętamy – mówił Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. Włodarz miasta przypomniał, że wkrótce będzie rozpatrywany wniosek o nazwanie jednej z ulic w Cieplicach imieniem rotmistrza Jana Ładosia – ciepliczanina.
- Z szacunkiem należy mówić o tych, którzy walczyli, którzy polegli. Trzeba pamiętać, że były przyczyny, które doprowadziły do naszej klęski w roku 1939. O tym trzeba otwarcie rozmawiać i pamiętać, że polityka zagraniczna II RP nie była polityką, która była jasna od samego początku dla naszych sojuszników, do których miano pretensje, że nas nie wsparli. Z przymrużeniem oka w okresie międzywojennym patrzono na ekscesy grup nacjonalistycznych w Niemczech, w Polsce – traktowano je jako marginalne, ale to był początek wielkiego problemu dla Polski i całego świata – dodał Marcin Zawiła prosząc o poważne traktowanie historii, również krytyczne.
W uroczystościach wziął udział kpt Witold Poławski - jedyny w Polsce żołnierz dywizji gen. Stanisława Maczka. Był też płk Edward Jakubowski, który w swoim wystąpieniu tradycyjnie przybliżył tragiczne wydarzenia z okresu II wojny światowej. - Nasze pokolenie dobrze pamięta, że cały wrzesień był pogodnym i słonecznym miesiącem, co było korzystne dla wrogów. Pamiętam 1 września 1939 roku. Dokonali IV rozbioru Polski – mówił płk. Edward Jakubowski, który dwukrotnie podkreślił wagę słów, że historia ten jeden ma błąd, że wolność krzyżami się mierzy.
Na zakończenie uroczystości delegacje złożyły kwiaty pod Mieczami Piastowskimi, a następnie uczestnicy udali się na tradycyjną grochówkę.