Mistrzyni drugiego planu filmowego, odtwórczyni roli tytułowej w obrazie „Nikifor”, zmarła w środę w Poznaniu, w swoim mieszkaniu. Miała 86 lat. Żyła samotnie, ale ze stolicy Wielkopolski bardzo często udawała się do Jeleniej Góry.
Tu na osiedlu Zabobrze mieszka jej siostra Janina Mayer. To właśnie z nią Artystka spędzała święta i wolne od pracy w teatrze lub na planie filmowym. O Jeleniej Górze zawsze mówiła ciepło, nawet po przykrym dla Niej incydencie, do którego doszło na Wielkanoc w 2005 roku. Kiedy pani Krystyna z siostrą czekały na autobus, została napadnięta przez chuliganów. Ukradziono Jej torebkę i popchnięto na chodnik. Upadła bardzo niefortunnie i złamała nogę.
Była pełna wigoru i dzięki szybkiemu zabiegowi w jeleniogórskim szpitalu niebawem powróciła na plan „Nikifora”, tyle że o lasce. Później żartowała, że łatwiej Jej było wcielić się w postać malarza prymitywisty, który rzeczywiście miał trudności z chodzeniem i podpierał się laską.
Sprawcy napadu na Krystynę Feldman mieli wówczas od 15 do 20 lat. Złapała ich po kilku tygodniach policja. Później sąd nakazał napisać im list do artystki z przeprosinami.
– Napisali wszyscy. Piętnastolatek wspomniał, że rodzice nie zarabiają za dużo. A jako dolę z napadu obiecano mu, że kupi sobie buty i telefon komórkowy w hipermarkecie – mówiła w grudniu 2005 roku pani Krystyna.
Aktorka młodym sprawcom napadu wybaczyła…
Ostatnią Jej rolą filmową był epizod w komedii Stanisława Tyma „Ryś”.