Przed zbliżającą się sesją egzaminacyjną z aptekarskich półek znika syrop. Jeden z leków, którego nazwy podać nie możemy, ma podobno podobne właściwości jak amfetamina.
Kupują go studenci, którzy chcą jak najlepiej zdać egzaminy. Są przekonani, że taka terapia w tym im pomoże. Po lek sięgają także narkomani i lekomani, którzy już się od tego środka uzależnili.
– Efedryna i pseudoefedryna to częsty składnik syropów. Te substancje zażyte w dużej ilości rzeczywiście mogą zadziałać jak narkotyk – potwierdza Dariusz Andrzejczak, farmakolog. Niektóre tabletki zawierają też opiaty.
Wszystkie te leki są dostępne w aptekach bez recepty.
– Nie możemy odmówić sprzedaży takich preparatów, skoro klienci za to płacą – dowiedzieliśmy się w aptekach. Farmaceuci i lekarze jedynie ostrzegają, że przedawkowanie takiego leku może być groźne dla zdrowia. No i spowodować szybkie uzależnienie.
W jeleniogórskim Monarze co roku po egzaminacyjnych sesjach oraz feriach i wakacjach zgłasza się bardzo dużo młodzieży, która spróbowała narkotyków lub leków zawierających wspomniane środki.
– Często trafiają tu osoby, które są uzależnione od przerobionych chemicznie kropli do nosa – mówi Józef Leśniak, kierownik Poradni Uzależnień „Monar”. Medykament, który w aptekach kosztuje grosze, po dodaniu odpowiednich środków, zyskuje właściwości tak zwanego speedu. Uzależnieni zażywają ten narkotyk dożylnie.
Obecnie poradnia pomaga kilkudziesięciu studentom z Jeleniej Góry, którzy wpadli w narkotykowy nałóg. – Dostaliśmy pieniądze na realizację programu profilaktycznego, który przeprowadzimy w tym roku w trzech jeleniogórskich uczelniach – powiedział Józef Leśniak.