Na początek trzeciego dnia pokazów, wystąpił teatr PasParTouT, który dwukrotnie zaprezentował przedstawienie opowiadające o gromadzie szczurów, które wyszły z kanałów i postanowiły podbić świat. Pozostające w ciągłym ruchu gryzonie grały na instrumentach, będąc w stałym kontakcie z publicznością. Wśród spektakli skierowanych do rodzin był też znany z drugiego dnia festiwalu Luigi Ciotta z Włoch – pełen słodkości pokaz pt. „Sweet dreams”.
Bohaterami przedstawienia byli pracownicy różnych banków, którzy zamiast podczas przerwy rozmawiać o stopach procentowych, spotykają się, żeby poszaleć na hulajnogach. Marynarki zamienili na ochraniacze, kaski i dżinsowe katany z naszytą na plecach nazwą gangu i rozpoczynali szaloną zabawę.
Następnie widzowie przenieśli się na spektakl Teatru HoM, który poprzez „Monsieur Charlie” złożył hołd geniuszowi Charliego Chaplina. Na przedstawienie składały się 4 komiczne etiudy, stworzone w estetyce niemego kina, z muzyką graną na żywo przez tapera.
Przedostatnim spektaklem festiwalu było widowisko zapewnione przez Teatr Ewolucji Cienia. „Fin amor – miłość dworna” to przedstawienie kostiumowe, opowiadające średniowieczną historię miłości rycerza i damy, wywodzących się z wyższych warstw społecznych. Licznie zgromadzona publiczność nagrodziła aktorów zasłużonymi brawami.
Na zakończenie 36. MFTU tłumy wyruszyły na ulicę Sudecką, gdzie w okolicach hotelu Mercure Theatre Gajes z Holandii zaprezentował „Odyssee”. Monumentalne przedstawienie opowiadało o przygodach Odyseusza po bitwie pod Troją. Jego podróż nie była łatwa, trwa lata. Na wyspach, które odwiedzał, czyhało niebezpieczeństwo, nieodparte pokusy i zaklęcia. Herosem opiekuje się bogini Atena, dzięki czemu uszedł niszczycielskiej mocy boga morza Posejdona. W końcu powrócił na Itakę i stał twarzą w twarz ze swoją żoną Penelopą. Setki widzów okrzykami zachwytu i gorącymi brawami podziękowały aktorom, a także organizatorom festiwalu za trzy dni wspaniałych wrażeń.