Pierwszy w dawnym jeleniogórskim tragiczny wypadek na dzikim kąpielisku. W środę w zbiorniku Bukówka koło Lubawki utopił się 34-letni mieszkaniec nadgranicznego miasta. Poinformowało o tym Polskie Radio Wrocław.
Mężczyzna zaczął tonąć wkrótce po wejściu do wody. Przyjechał nad zalew, aby się wykąpać z kolegami. Tonącego zauważyli pracownicy pobliskiej tamy, ale nie udało im się go uratować.
Zaporowy zbiornik Bukówka, jak większość tego typu, bywa bardzo zdradliwy. Mogą się tam wytworzyć prądy wodne. Niewykluczone jednak, że przyczyną tragedii mógł być szok termiczny, jakiego doznał mężczyzna wskutek różnicy temperatur między chłodną wodą a nagrzanym, upalnym powietrzem.
Szczegóły zdarzenia ustala policja. Jeszcze nie wiadomo, czy ofiara była pod wpływem alkoholu.
Policjanci przestrzegają przed kąpielami w dzikich kąpieliskach, choć mimo panujących upałów, żaden strzeżony basen nie jest jeszcze otwarty. Pływalnie z ratownikami ruszą w większości podczas zbliżającego się weekendu.