Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 24 maja
Imieniny: Joanny, Zuzanny
Czytających: 9809
Zalogowanych: 75
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Ojciec bronił w sądzie swojego niedoszłego zabójcę

Sobota, 18 września 2010, 8:48
Aktualizacja: 8:48
Autor: Angela
www.jelonka.com - Wykryto blokadę reklam
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.


Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.

Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.

Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.

KUP SUBSKRYPCJĘ

Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.

Zobacz jak odblokować
Pięć lat i osiem miesięcy wiezienia – taki nadzwyczajnie złagodzony wyrok usłyszał w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze, Tomasz P. Skazany chciał zabić ojca montując w jego samochodzie granaty. Ostatecznie jeden z nich wybuchł poszkodowanemu w ręce, stracił on lewą dłoń i doznał poważnych obrażeń ciała. Motyw? Poszkodowany nie chciał mu przekazać swojej firmy.

Gdyby nie fakt, że w trakcie trwania procesu sądowego ojciec wybaczył wszystko swojemu synowi, Tomasz P. mógłby spędzić za kratami więzienia resztę swoich dni. Motywacja, jak i sam czyn skazanego zasługiwały bowiem na szczególne potępienie. Według relacji oskarżonego, ojciec nie chciał mu przekazać prowadzonej działalności gospodarczej. Zarzucał synowi złe prowadzenie tej firmy. Syn zdenerwowany zachowaniem ojca postanowił się go pozbyć.

– Skazany nabył dwa granaty F1, które umieścił w samochodzie ojca w dniu kiedy ojciec miał wracać z Polski na teren Niemiec. W drodze do Niemiec na stacji paliw w Jędrzychowicach poszkodowany wysiadając z samochodu spowodował detonację jednego z granatów. Szczęśliwie zauważył, że jest tam granat, próbował go odrzucić, ale było za późno i granat częściowo eksplodował mu w rękach – mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik prasowy sądu w Jeleniej Górze.

Poszkodowany stracił lewą dłoń, część przedramienia, miał wiele obrażeń klatki piersiowej, rąk, uszkodzenia nerwu i mięśni twarzy. Dzięki szybkiej pomocy medycznej ojciec przeżył. W oświadczeniu dołączonym do akt sprawy, przebaczył synowi. Jednak to nie jedyne grzechy jakie miał na swoim sumieniu Tomasz P.

Oprócz zamachu na ojca, jakiego dokonał w listopadzie 2001 roku, ma zarzuty związane z wprowadzeniem niebezpieczeństwa dla życia innych osób, dokonania włamania do mercedesa sprintera, żądania pieniędzy na wykup tego auta i posiadania granatów oraz pistoletu gazowego przerobionego na pistolet pozwalający na oddawanie strzałów z ostrej amunicji – mówi Andrzej Wieja.

Cały ten proces i postępowanie uległo przedłużeniu bo Tomasz P. wyjechał do Niemiec, gdzie został skazany na siedem lat pozbawienia wolności za rozboje, kradzieże, włamania i wypadek drogowy. Dopiero w maju ubiegłego roku po odbyciu tych kar został przekazany władzom polskim i można było dokończyć postępowanie, które wcześniej zostało zawieszone.

W minionym tygodniu sąd skazał też Ryszarda K., który sprzedał Tomaszowi P. granaty i pomagał w ich zamontowaniu w aucie. Wspólnik posiedzi w więzieniu dziewięć lat. Wyroki nie są prawomocne. Dotychczas do sądu wniosek o uzasadnienie wyroku wpłynął jedynie ze strony obrońcy Ryszarda K.

Sonda

Czy masz w domu psa lub kota? A może inne zwierzę?

Oddanych
głosów
990
Mam psa
40%
Mam kota
25%
Mam 2 psy
6%
Mam 2 koty
11%
Mam inne zwierzątko w domu (rybki w akwarium liczą się jako jedno)
8%
Mam więcej niż 3 zwierzątka w domu
10%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Weteran grupy szturmowej w wojnie na Ukrainie
 
Rozmowy Jelonki
Co zrobić ze zwierzakiem na majówkę?
 
Aktualności
Zasłużeni medycy uhonorowani podczas jubileuszu WCSKJ
 
112
Czujka zadziałała, straż interweniowała
 
Aktualności
Szpital w Jeleniej Górze świętuje 25 lat
 
Jeleniogórskie ulice
Nazwa ulicy nie od pijaków, a od zakonników – Pijarska łączy nowe i stare
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group