Dolny Śląsk: Oszust robił w konia księży
Aktualizacja: 9:11
Autor: TEJO
– Miał przy sobie zdjęcie żołnierza z Iraku, wycinki z gazet, fotografię kobiety z malutkim dzieckiem oraz historię o koledze, który popełnił samobójstwo – donosi w czwartkowym wydaniu Polska Gazeta Wrocławska.
Pukał do drzwi parafii i opowiadał, że właśnie się wybiera na misję do Afganistanu i zbiera pieniądze, bo ich nie ma, a wojsko dopiero potem zwraca koszty. Duchowni okazali się łatwowiernymi ofiarami, bo „bohater” opowiadał w sposób bardzo przekonujący wzbudzając u swoich słuchaczy posłuch i zaufanie. Jeden z oszukanych księży „pożyczył” oszustowi 600 złotych.
Zrozumiał, że miał do czynienia z hochsztaplerem, kiedy inny ksiądz opowiedział mu, że identyczna historia przydarzyła się i jemu. A oszusta zgubiła pazerność, bo przyszedł do tego samego księdza z prośbą o kolejny datek. Ten, udając że poszedł po pieniądze, zadzwonił na policję. Mundurowi zatrzymali „bohatera”. Miał przy sobie listę numerów telefonicznych do wielu parafii na Dolnym Śląsku.
Oszust jest znany w swojej miejscowości z podobnych wyczynów. Z ich powodu nie raz popadł w konflikt z prawem.