Przebieg spotkania łatwy był do przewidzenia. Kwestią otwartą była ilość bramek jaką zdobędą bełchatowianie. Dużym problemem dla obydwu zespołów był stan murawy nasiąkniętej deszczem. Niejednokrotnie piłka zatrzymywała się w kałużach wody uniemożliwiając rozegranie składnej akcji. Obrońca Bełchatowa Edward Cecot akcję Jakuba Tosika, po której ten przewrócił się na murawie skomentował: „bieg z przeszkodami”.
Zespół GKS Bełchatów panował na boisku w każdym elemencie gry, z łatwością zdobywał pole do rozegrania akcji. Kolejne bramki dla bełchatowian były tylko kwestią czasu. Rozpoczął Dawid Nowak, reprezentant Polski, powołany przez trenera Smudę do Kadry Narodowej na mecze z Hiszpanią, Serbią i Finlandią. Zdobywcą drugiej bramki był Zbigniew Zakrzewski, który dobijał mocny strzał Janusza Gola.
Po przerwie na 3:0 podwyższył Maciej Korzym, lekkim technicznym uderzeniem przenosząc piłkę nad bramkarzem Mateuszem Gilewskim. Przy bramce na 4:0 pokaz znakomitych umiejętności dał Jakub Tosik, który wykonał długi rajd z własnej połowy boiska, przyjął piłkę od Zakrzewskiego i po przebiegnięciu kolejnych 30 metrów pokonał bramkarza Piasta Zawidów.
W 75 minucie drugą bramkę zdobył Korzym po świetnej akcji skrzydłem i dośrodkowaniu Macieja Małkowskiego. Trzy minuty później było już 6:0. Tym razem zdobywcą gola był Kamil Poźniak, który wykorzystał znakomite podanie Dariusza Pietrasiaka ze środka pola.
Oprócz 6 bramek kibice na Złotniczej mogli podziwiać pokaz umiejętności technicznych, świetny przegląd pola i ciekawe zagrania taktyczne drużyny z Bełchatowa. Wielokrotnie grą na skrzydle zachwycił Jakub Tosik. Bardzo dobrze w środku boiska spisywał się Janusz Gol, który jeszcze dwa sezony temu bronił barw Polonii/Sparty Świdnica. Z pewnością perspektywicznym zawodnikiem jest też Mateusz Cetnarski, który niebawem będzie miał okazję zadebiutować w kadrze Franciszka Smudy.
Dla reprezentantów OZPN dzisiejszy mecz był doskonałą okazją do sprawdzenia się w konfrontacji z zawodnikami grającymi w najwyższej klasie rozgrywek. Zespół był wzmocniony przez dwóch wychowanków Karkonoszy Jelenia Góra, grających w ubiegłym sezonie w klubach z ekstraklasy. Roman Maciejak jest zawodnikiem Piasta Gliwice, a Adam Mójta Odry Wodzisław Śląski. Dobrze w bramce spisali się obydwaj bramkarze, którzy uchronili zespół od wyższej porażki, a grający na prawym skrzydle Marek Siatrak kilkakrotnie zawstydził obrońców z Bełchatowa.
Pomimo wysokiej porażki Roman Maciejak bardzo się cieszył z przyjazdu do Jeleniej Góry – Kiedy dostałem zaproszenie to od razu bez wahania potwierdziłem przyjazd. Miło się wraca tam gdzie się zaczynało. Fajne uczucie. Przyjechaliśmy tutaj żeby się pobawić, najważniejsza była zabawa, myślę, że wszystkim się podobało – powiedział po meczu wychowanek Karkonoszy Jelenia Góra.
Co prawda stadion przy ul. Złotniczej nie pękał dziś w szwach, ale jak na warunki pogodowe przyjechało sporo kibiców z Jeleniej Góry i okolic. Niestety jeleniogórzanie nie prędko będą mogli zobaczyć futbol na poziomie jaki zaprezentowali dzisiaj goście.
OZPN Jelenia Góra – GKS Bełchatów 0:6 (0:2)
Bramki dla GKS: Nowak, Zakrzewski, Korzym×2, Tosik, Poźniak
OZPN Jelenia Góra: Gawlik, Gancarek, Tylutki, Duduć, Mójta, Rudyk, Kuźniewski, Michalkiewicz, Borowy, Grabowski, Maciejak, Gilewski, Chrzanowski, Siatrak, Bijan, Kachniarz, Czeczot, Mądrzejewski, Misiura, Kogut.
GKS: Sapela, Pietrasiak, Popek, Drzymont, Gol, Cetnarski, Tosik, Fonfara, Korzym, Zakrzewski, Nowak, Kozik, Cecot, Janus, Poźniak, Małkowski