Tercet znanych wielu miłośnikom kabaretu panów (Krzysztofowie Langer i Rogacewicz oraz Piotr Przeniosło) zadbał, aby publiczność, która niemal do ostatniego miejsca zapełniła stanowczo za bardzo podgrzaną salkę „Kwadratu”, poćwiczyła śmiechem struny głosowe i mięśnie brzucha.
Kabareciarze pokazali żywiołowe show co rusz przeistaczając się w różne postaci znane z ekranu telewizyjnego, oczywiście w bardzo krzywym zwierciadle satyry. Ta tknęła niemal każdej sfery życia, z polityką na czele.
Dostało się partiom: rządzącym i opozycyjnym, duchownym, policjantom, aktorom, lekarzom, gastarbeiterom. Jak to przy takich okazjach bywa, nawiązano tez do stosunków międzynarodowych i dowcipów o Polaku, Niemcu i Rosjaninie. Kabaraciarze obśmiali też narodowe ciągotki do napojów wyskokowych w wiązance melodii popularnych przebojów.Niektóre skecze kabaret już pokazywał, inne – były całkiem nowe. A i do tych nieco starszych nowe elementy dopisało życie. Chóralny śmiech i brawa były najlepszym dowodem, że występ się podobał.
Warto też podkreślić bardzo wysoki poziom niektórych elementów artystycznych, choćby śpiewu. Subtelne kreacje stworzył mniej opatrzony Piotr Przeniosło, który swoim kabaretowym postaciom dodawał niepowtarzalnego uroku. Ale i dwaj pozostali goście z Paki są w świetnej formie. Zespół pokaże jeszcze nowy program w kilku miastach w Polsce.