Nocne jazdy piratów drogowych po opustoszałych ulicach miasta to zmora dla wielu mieszkańców, których drażnią odgłosy palenia gum i wycie silników zmuszanych do pracy na wysokich obrotach.
Policja ma kłopot ze złapaniem ludzi łamiących przepisy drogowe i zakłócających ciszę nocną. – Nie hałasują bez przerwy, zrobią kilka rundek i uciekają – napisał do nas pan Łukasz z ulicy Kochanowskiego.
Ona właśnie jest jednym z rejonów miasta szczególnie ulubionych przez domorosłych „wyścigowców”. Szaleją oni po uliczkach dookoła Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Żeromskiego. Miejsce to także upodobała sobie młodzież, która spędza wakacje w mieście.
Bynajmniej nie z tęsknoty za szkołą. Na boisku przy popularnym Żeromie, jak donoszą nam Czytelnicy, wieczorami gwarno. Młodzi ludzie biesiadują: piją piwo i podpalają marihuanę. Interwencje policji nie należą tu do rzadkości.