Kobieta wyjeżdżała z ulicy Grabowskiego toyotą. Najpierw zajechała drogę pojazdowi jadącemu w kierunku sądu. Zaczęła manewrować po skrzyżowaniu, nie była w stanie nigdzie zaparkować. W końcu cofnęła w Grabowskiego i uderzyła w stojące za jej pojazdem BMW.
Gdy wyszła z samochodu wszyscy uczestnicy zdarzenia od razu zauważyli, że kobieta słania się na nogach. Po kilkunastu minutach przyjechał patrol policji i straży granicznej. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta ma w organizmie 2,5 promila alkoholu. Zapytana dlaczego jechała po pijanemu tylko wzruszyła ramionami, a potem pytała jednego z poszkodowanych: - Po co pan dzwonił na policję?
- Kobieta odpowie za spowodowanie dwóch kolizji i jazdę po pijanemu. Samochodu nie zabezpieczono ze względu na zbyt małą wartość – powiedziała oficer prasowy jeleniogórskiej policji, Edyta Bagrowska.